Legendarny szkoleniowiec, który doprowadził niegdyś Chorwatów do olimpijskiego złota w 2004 roku i mistrzostwa świata 2003, od jesieni miał zajmować stanowisko kierownicze w tamtejszym związku. Pandemia koronawirusa sprawiła jednak, że Lino Cervar na razie odłożył plany o końcu kariery trenerskiej.
Jak donoszą "Sportske Novosti", Chorwat zamierza pożegnać się z ławką udziałem w kolejnych igrzyskach. Jako że imprezę przełożono o rok, Cervar chce przedłużyć swoją umowę z reprezentacją. Oznacza to, że po drodze poprowadzi kadrę w trakcie mistrzostw świata 2021 w Egipcie.
Cervar został selekcjonerem w 2017 roku. Choć wiele razy mówiło się o jego dymisji, to utrzymał posadę i w 2020 roku zdobył srebro mistrzostw Europy.
ZOBACZ WIDEO: Kiedy odbędą się igrzyska olimpijskie w Tokio? "Zaczyna się wielka gra strategiczna"
Kolejną próbę powrotu do poważnej piłki ręcznej podjął Oscar Carlen. Jeden z największych pechowców ostatnich lat, uznawany za wielki talent, z powodu licznych kontuzji więzadeł krzyżowych zakończył karierę zaledwie w wieku 25 lat. Jego przygoda z Flensburgiem i szczególnie HSV Hamburg była niekończącą się passą zabiegów.
31-letni Carlen od 2017 roku pracował jako asystent w Ystads IF, a od nowego sezonu, pomimo młodego wieku, obejmie posadę pierwszego trenera w czołowym szwedzkim klubie.
ZOBACZ: Piłce ręcznej grozi paraliż
ZOBACZ: Barcelona musi mocno obciąć płace