Zawodnik przejdzie jeszcze badanie rezonansem magnetycznym, ale wszystko wskazuje na to, że spełni się czarny scenariusz. Mariusz Jurkiewicz już dwa razy uszkodził więzadła krzyżowe w lewym stawie kolanowym.
Do feralnego zdarzenia doszło podczas meczu Ligi Mistrzów w Montpellier. W szóstej minucie spotkania Jurkiewicz niefortunnie upadł i od razu zasygnalizował poważny uraz. Na ławkę wrócił w asyście kolegów, niedługo potem udał się do szatni.
Kontuzja kolana niemal na pewno oznacza koniec przygody 38-latka z VIVE. Kontrakt medalisty MŚ wygasa po sezonie 2019/20.
ZOBACZ WIDEO: Nowy inwestor w Polonii Warszawa? "Ta sytuacja pokazuje, dlaczego wielki biznes nie wchodzi do polskiego futbolu"
Poza tym PGE VIVE Kielce zmaga się z mniej poważnymi urazami, ale w spotkaniu Superligi z Wybrzeżem Gdańsk nie zagrają Doruk Pehlivan (kontuzja stawu skokowego) i Blaż Janc (stłuczenie stopy). Wolne dostanie też Alex Dujshebaev, regenerujący siły przed bojem w Lidze Mistrzów z FC Porto.
Z Kielc napłynęły lepszy wieści w sprawie Igora Karacicia. Choć Chorwat miał pauzować jeszcze kilka dni, to najprawdopodobniej będzie zdolny do gry już w najbliższym meczu z Porto.