PGNiG Superliga. Złe wieści ws. Mariusza Jurkiewicza. Koniec sezonu bardzo prawdopodobny

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / PGE VIVE Kielce / Anna Benicewicz-Miazga / Na zdjęciu: Tomasz Mochocki i Paweł Wilk w walce z Mariuszem Jurkiewiczem
Materiały prasowe / PGE VIVE Kielce / Anna Benicewicz-Miazga / Na zdjęciu: Tomasz Mochocki i Paweł Wilk w walce z Mariuszem Jurkiewiczem
zdjęcie autora artykułu

Mariusz Jurkiewicz z PGE VIVE Kielce prawdopodobnie zerwał więzadła krzyżowe przednie w kolanie i nie zagra już w tym sezonie. Na 14 lutego zaplanowano zabieg.

Zawodnik przejdzie jeszcze badanie rezonansem magnetycznym, ale wszystko wskazuje na to, że spełni się czarny scenariusz. Mariusz Jurkiewicz już dwa razy uszkodził więzadła krzyżowe w lewym stawie kolanowym.

Do feralnego zdarzenia doszło podczas meczu Ligi Mistrzów w Montpellier. W szóstej minucie spotkania Jurkiewicz niefortunnie upadł i od razu zasygnalizował poważny uraz. Na ławkę wrócił w asyście kolegów, niedługo potem udał się do szatni.

Kontuzja kolana niemal na pewno oznacza koniec przygody 38-latka z VIVE. Kontrakt medalisty MŚ wygasa po sezonie 2019/20.

ZOBACZ WIDEO: Nowy inwestor w Polonii Warszawa? "Ta sytuacja pokazuje, dlaczego wielki biznes nie wchodzi do polskiego futbolu"

Poza tym PGE VIVE Kielce zmaga się z mniej poważnymi urazami, ale w spotkaniu Superligi z Wybrzeżem Gdańsk nie zagrają Doruk Pehlivan (kontuzja stawu skokowego) i Blaż Janc (stłuczenie stopy). Wolne dostanie też Alex Dujshebaev, regenerujący siły przed bojem w Lidze Mistrzów z FC Porto.

Z Kielc napłynęły lepszy wieści w sprawie Igora Karacicia. Choć Chorwat miał pauzować jeszcze kilka dni, to najprawdopodobniej będzie zdolny do gry już w najbliższym meczu z Porto.

Źródło artykułu: