Starcie piątej kolejki ligowych zmagań "Nafciarze" wygrali 25:20. Płocczanie świetnie radzili sobie w obronie, co zauważył szkoleniowiec drużyny.
- Podchodziliśmy do tego meczu z wielkim szacunkiem. Bardzo dobrze graliśmy w defensywie, a fantastyczny w bramce był Adam Morawski. Była to świetna współpraca. Pierwsze minuty i przewaga były kluczowe, mieliśmy dzięki temu cały mecz pod kontrolą - przyznał Xavier Sabate.
Zobacz także: PGNiG Superliga. "Jak dzieci we mgle". NMC Górnik podrażniony porażką w Płocku
Kluczowe dla końcowego rezultatu było prowadzenie ekipy z Tumskiego Wzgórza od samego początku meczu. Wisła szybko zdobyła kilkubramkową przewagę. Po trzydziestu minutach mogła pozwolić sobie na testowanie innych wariantów.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Czy Paweł Wszołek namiesza w PKO Ekstraklasie? "Nowa osoba w Legii, może trochę ruszyć ten zespół"
- W drugiej połowie popełniliśmy więcej błędów w obronie i ataku, musimy nad tym popracować. Będzie nam to potrzebne w kolejnych meczach. Mamy teraz trudny okres, bo pojawiają się kontuzje i choroby. Pole manewru jest ograniczone - dodał były selekcjoner reprezentacji Węgier.
Prawoskrzydłowy polskiej drużyny eksportowej, Jerko Matulić, nie ukrywał jednak zmęczenia po sobotniej konfrontacji z Kadetten Schaffhausen (27:23).
- Jesteśmy po meczu z Kadetten, więc może to jakoś odbiło się na naszej dyspozycji. Ale nie jest to jednak wytłumaczenie, bo takie mamy warunki do gry, liga toczy się dalej - oznajmił.
Zobacz także: PGNiG Superliga. Na Lubelszczyźnie bez historii. Azotowe derby dla puławian
Chorwat wiedział jednak, że na NMC Górnik Zabrze trzeba będzie uważać.
- Spodziewaliśmy się, że będzie to dla nas mecz pełen walki. Górnik walczy od pierwszej do ostatniej minuty, co zobaczyliśmy. Zagraliśmy świetnie w obronie, a Adam Morawski ułatwił nam pracę i pozwolił utrzymać zwycięski wynik - zakończył.
Kolejny mecz Orlen Wisła Płock rozegra w ramach Ligi Mistrzów. W niedzielę, 29 września, o 17:30 we własnej hali "Nafciarze" zmierzą się z IFK Kristianstad.