Historia Nacho Moyi zaczyna przypominać scenariusz na film. 30-letni rozgrywający już miał kończyć profesjonalną karierę, gdy nagle z propozycją gry zgłosił się do niego uczestnik Ligi Mistrzów - Orlen Wisła Płock. Dobre występy przekonały władze Nafciarzy, żeby zimą przedłużyć z nim umowę do końca sezonu. Wydawało się jednak, że latem Hiszpan wróci już na dobre do ojczyzny. Nic bardziej mylnego.
Do playmakera rodem z Malagi zgłosił się wicemistrz Grecji, AEK Ateny. Z dwukrotnym mistrzem tego kraju (w sezonach 2010/2011 oraz 2012/2013) Moya zwiąże się roczną umową.
Przeczytaj także: znamy nowego trenera Azotów Puławy!
Moya jest jednym z ośmiu zawodników, którzy latem pożegnają się z płockim zespołem. Oprócz niego z drużyny Nafciarzy odejdą również, między innymi, Mateusz Piechowski czy Marcin Wichary (więcej o zmianach kadrowych przeczytasz TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO Leszek Krowicki na wylocie. "Czas na trenera zza granicy"