Regulamin sprzymierzeńcem Arki. Kelian Janikowski: Liga pomogła słabszym zespołom

Materiały prasowe / Arka Gdynia / Na zdjęciu: Kelian Janikowski
Materiały prasowe / Arka Gdynia / Na zdjęciu: Kelian Janikowski

Szczypiorniści Arki Gdynia przegrali ostatnie derby Trójmiasta z Energą Wybrzeżem Gdańsk 27:33. Kelian Janikowski żałuje, że znów jego drużyna dała się ograć w końcówce meczu. Przyznał też, że w tym sezonie regulamin pomaga słabszym zespołom.

Szczypiorniści Arki Gdynia kolejny raz dobrze grali przez 3/4 meczu. Później rywale im odjechali. - Duży wpływ miały głupie błędy, jak choćby kara dla naszego bramkarza w końcówce spotkania. Tak dzieje się w każdym meczu, gdzie je popełniamy i kończy się to takim wynikiem. W obronie wyglądało to w porządku, realizowaliśmy to, co sobie założyliśmy. Znów jednak były kontry i parę błędów w ataku, stąd przewaga Energi Wybrzeża. Ostatnio była 55 minuta, teraz 45 minuta. Wszystko jest w naszych głowach i musimy się skoncentrować w końcówce. To w nas siedzi i próbujemy po kolei coś zmieniać. Trzeba próbować dalej, bo jak skończy się druga runda, będziemy walczyć o utrzymanie. To jest dla nas najważniejsze - powiedział Kelian Janikowski, obrotowy gdyńskiej drużyny.

Zawodnicy Energi Wybrzeża Gdańsk potrafili skutecznie się przeciwstawić gdynianom. - Każdy zespół ma inne atuty. Energa Wybrzeże ma bardzo dobrego, wysokiego obrotowego i musi wykorzystać swoje mocne strony. Ja w derbach skupiłem się na obronie, co jest najważniejsze. W ataku nie zawsze wyjdzie, bo czeka się na podania od kolegów. Na tej pozycji to najważniejsze - ocenił Janikowski.

Bilans w derbach Trójmiasta, to już 9:0 dla zespołu ze stolicy województwa. - Ja grałem derby pierwszy raz, wcześniej brałem udział w derbach Pomorza w barwach MMTS-u. Jest to cięższy gatunkowo mecz, ale nie myślimy o tym, że przegraliśmy dziewiąty raz. To dla nas oczywiście ważniejszy mecz, ale nie uważam, że to całkiem inne spotkania. Stawką też są trzy punkty - podkreślił obrotowy.

Dla młodego zawodnika, pomimo przeciętnych wyników Arki w lidze, przejście do gdyńskiego klubu było plusem. - Gdziekolwiek się nie gra, zawsze jest się drużyną. Zawsze trzeba być razem. Oczywiście jestem zadowolony z przejścia do Arki, bo chcę jak najwięcej grać. W MMTS-ie nie było tych minut tyle, ile bym chciał. Teraz gram, jestem z tego zadowolony i oby tak dalej - zauważył Kelian Janikowski.

Gdynianie znajdują się na dnie ligowej tabeli, jednak w kontekście walki o utrzymanie nic to na ten moment nie znaczy. - Trzeba szczerze powiedzieć, liga pomogła słabszym zespołom, bo dziewiąta drużyna może mieć 10 punktów przewagi, będą dwie kontuzje i może spaść z PGNiG Superligi. My mamy wielu nowych zawodników i możemy się ogrywać. Potrzebujemy tych spotkań, żeby wszystko działało tak, jak powinno. Przed nami weryfikacja tego, czego nauczył nas ten sezon i co z tego wynieśliśmy - podsumował zawodnik klubu z Trójmiasta.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Derby Trójmiasta dla Wybrzeża. Arka nie dała rady

Komentarze (2)
avatar
kuba859
27.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mam nadzieję, że od następnego sezonu zasady zostaną zmienione, bo właśnie ten artykuł (czy wypowiedź trenera pogonii w kontrataku) są kwintesencją absurdalności obecnego systemu rozgrywek.
Ty
Czytaj całość