Po otrzymaniu ciosu w twarz rozgrywający NMC Górnika Zabrze padł na parkiet i na moment stracił przytomność. Mecz wstrzymano na kilka minut, musiał interweniować zespół pogotowania ratunkowego. Gliński opuścił halę na noszach.
Już po spotkaniu z Zabrza napływały pozytywne wieści. Wielokrotny reprezentant Polski i brązowy medalista MŚ 2009 powoli wracał do sprawności. Przejdzie jeszcze dodatkowe badania i będzie podlegał obserwacji, ale wygląda na to, że skończy się na strachu.
- Całą noc bolała mnie głowa, ale teraz jest już chyba wszystko w porządku - powiedział Gliński, cytowany przez klubową stronę. Możliwe, że uraz nie będzie na tyle poważny, by wyeliminował go z ważnej potyczki ligowej z Gwardią Opole (25 listopada).
Oprócz środkowego, diagnostykę swoich urazów przechodzą Patryk Gluch i Łukasz Gogola. Trener Rastislav Trtik nie mógł skorzystać z nich w rywalizacji z Wybrzeżem Gdańsk.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Męczarnie Orlenu Wisły w Kwidzynie. Bramkarze w rolach głównych