PGNiG Superliga Kobiet: mnóstwo wykluczeń w hicie. Energa AZS nie dała rady Metraco Zagłębiu

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Klaudia Pielesz
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Klaudia Pielesz

Metraco Zagłębie Lubin w PGNiG Superlidze Kobiet kroczy od zwycięstwa. Wicemistrzynie kraju tym razem wygrały u siebie z celującą w podium Energą AZS Koszalin. W hitowym starciu para arbitrów rozdała mnóstwo wykluczeń.

Energa AZS Koszalin z ekipą z Dolnego Śląska zagrała bez swojej niekwestionowanej liderki - Romany Roszak, ale do kadry meczowej powróciły za to Gabriela Urbaniak i Paula Mazurek. W składzie Metraco Zagłębia Lubin zabrakło zaś  Pauliny Piechnik i Małgorzaty Mączki, która w minionej kolejce doznała kontuzji prawego kolana. Rozgrywająca czeka obecnie na konkretną diagnozę.

W Lubinie walki nie brakowało. Para sędziowska Krzysztof Bąk - Kamil Ciesielski w środowym szlagierze musiała często używać gwizdków, żeby uspokoić grę, ale nic dziwnego. Na parkiecie spotkały się zespoły, dla których twarda gra w defensywie to podstawa. Lód przy policzku trzymać musiała Monika Michałów, kilka siniaków mają na pewno też rywalizujące na obrocie Hanna Rycharska i Zuzanna Ważna.

Metraco Zagłębie postawiło rywalkom bardzo trudne warunki w obronie i właśnie tym utorowały sobie drogę do zwycięstwa. Znów świetnie broniła Monika Maliczkiewicz, a w ataku tym razem swój dzień miała Klaudia Pielesz. Po pierwszym kwadransie gry, lubinianki zaczęły odjeżdżać z wynikiem coraz dalej, co zmusiło szkoleniowiec Anitę Unijat do poproszenia o przerwę na żądanie (7:4 w 16').

Nie pomogło, ponieważ wicemistrzynie kraju w defensywie wciąż grały bardzo czujnie. Przechwyty, szybkie kontry, sytuacja koszalinianek pogarszała się z minuty na minutę (10:4 w 20'), jednak w końcówce połowy nadszedł mały przełom. Bramki padały już częściej, na listę strzelczyń kolejny raz wpisała się niezawodna Hanna Rycharska, a ładnym lobem z prawego skrzydła ustaliła wynik Natalia Wołownyk.
 
Energa AZS Koszalin podniosła rękawicę i po zmianie stron niebezpiecznie zbliżyła się do Miedziowych (15:13 w 35'). Świetnie na szóstym metrze walczyła wspomniana Hanna Rycharska. Akcje z kołową kończyły się bramką lub rzutem karnym, które z chirurgiczną precyzją wykonywała Tamara Smbatian. Po drugiej stronie boiska bezbłędnie z siódmego metra trafiała Malwina Hartman.

Drużynie gości w bramce pomóc próbowała jeszcze Izabela Prudzienica, na lewym rozegraniu walczyła za dwie Monika Michałów, ale Metraco Zagłębie nie dało się złamać. Kolejne bramki rzucały Adrianna Górna i Klaudia Pielesz (23:18 49'), lubinianki nie musiały się śpieszyć i grały spokojnie, a po końcowej syrenie cieszyły się z dziewiątego zwycięstwa w sezonie. MVP meczu została Klaudia Pielesz.

Metraco Zagłębie Lubin - Energa AZS Koszalin 26:22 (14:10)

Metraco Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż - Grzyb 3, Hartman 4 (3/3), Trawczyńska, Buklarewicz, Wasiak 2, Górna 3, Rosińska, Milojević 2, Ważna 1, Matieli 2, Jochymek, Belmas 1, Pielesz 8.
Karne: 3/3
Kary: 18 min.

Energa AZS: Sach, Prudzienica 1 - Han 1, Budnicka, Tracz, Michałów 6, Wołownyk 1, Smbatian 7 (4/5), Rycharska 4 (0/1), Nowicka 1, Tomczyk, Urbaniak 1.
Karne: 4/6
Kary: 12 min.

Sędziowie: Krzysztof Bąk i Kamil Ciesielski

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: PGE VIVE blisko czterdziestki w Kaliszu. Energa MKS odpowiadała efektownie (WIDEO)

Źródło artykułu: