Równo 37 lat temu, bo 23 marca 1988 roku, Zbigniew Boniek rozegrał ostatnie spotkanie w barwach reprezentacji Polski. Wówczas w meczu towarzyskim Biało-Czerwoni zremisowali w Belfaście z Irlandią Północną (1:1).
Po skończonej karierze Boniek pełnił funkcję trenera, a następnie prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Kilka lat temu 69-latek zaskoczył wyznaniem o swojej emeryturze. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" przyznał, że nie otrzymuje emerytury.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
- Niektórzy sprawdzają sobie, co miesiąc, ile dostaną. Ja nie muszę sprawdzać, bo ja w ogóle nie mam czegoś takiego jak emerytura - powiedział Boniek.
Po zakończeniu kariery piłkarskiej Boniek skupił się na biznesie. Zainwestował w nieruchomości, co przynosi mu znaczne zyski. Dodatkowo, jako wiceprezydent UEFA, otrzymuje wysoką pensję. Jego doświadczenie i pozycja w świecie piłki nożnej pozwalają mu na stabilne źródła dochodu.
Boniek nie spoczywa na laurach. W Łodzi trwa budowa budynku, w który zainwestował wspólnie z partnerami ze spółki Sommo Invest. Planowane zakończenie budowy to koniec 2024 r., co zapewni mu kolejne źródło dochodu. Dzięki takim działaniom Boniek nie musi martwić się o przyszłość finansową.
Przypomnijmy, że Boniek w latach 2012–2021 był prezesem PZPN. Następnie został wiceprezydentem UEFA.