Pierwsza połowa nie zwiastowała jeszcze klęski Stali. Mielczanie szukali na kole Piotra Krępy, w kontrach uruchamiali Pawła Wilka i długo utrzymywali kontakt z Gwardią. Po drugiej stronie szalał nieomylny Patryk Mauer.
Stal nie uniknęła jednak problemów ze skutecznością. Mylił się Matej Sarajlić i gdyby nie Wilk, to do przerwy byłoby już "po meczu". Skrzydłowy zmniejszyć straty z sześciu do trzech goli.
I to był tak naprawdę ostatni dobry moment Czeczeńców. Mnożyły się błędy, po stratach Gwardia odpowiadała i zaczęła absolutnie dominować. Skuteczność odzyskał przeciętnie spisujący się w tym sezonie Antoni Łangowski, okazji nie marnował Karol Siwak, swoje w bramce zrobił Adam Malcher. Stal po prostu nie nadążała za tempem gry rywali. Choć zespołowi próbował pomóc Krzysztof Lipka, to jego interwencje na niewiele się zdały. Wśród mielczan wejścia smoka miał jeszcze Kacper Pawłowski - w ciągu siedmiu minut wywalczył karnego i rzucił dwa gole.
Humory w Mielcu są dalekie od idealnych, za to Gwardziści odnaleźli się po słabym początku sezonu i zaczęli kolekcjonować punkty.
PGNiG Superliga, 8. kolejka:
SPR Stal Mielec - KPR Gwardia Opole 22:39 (11:14)
Stal: Wiśniewski (6/32 - 19 proc.), Lipka (8/21 - 39 proc.) - Wilk 6, Sarajlić 5/1, Krupa 4, Kowalczyk 3, Krępa 3, Pawłowski 2, Ćwięka 2, Grzegorek 1, Mochocki 1, Rutkowski 1, Miedziński, Rusin, Skuciński.
Karne: 1/3.
Kary: 4 min. (Grzegorek, Miedziński - po 2 min.).
Gwardia: Malcher (14/36 - 39 proc.), Zembrzycki (1/6 - 17 proc.) - Mauer 9/1, Łangowski 7, Siwak 5, Klimków 4, Zadura 3, Jankowski 2, Kawka 2, Lemaniak 2, Zarzycki 2, Milewski 1, Skraburski 1, Zieniewicz 1/1, Morawski, Tarcijonas.
Karne: 2/4.
Kary: 4 min. (Jankowski - 4 min.).
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Przytuła mistrzów się nie boi! Tak rzucał przeciwko PGE VIVE