PGNiG Superliga: Kornecki show! Górnik Zabrze wygrał z Orlen Wisłą Płock

Newspix / Adam Starszynski / Na zdjęciu: Mateusz Kornecki (NMC Górnik Zabrze)
Newspix / Adam Starszynski / Na zdjęciu: Mateusz Kornecki (NMC Górnik Zabrze)

Prawdziwy pokaz umiejętności dał zgromadzonym w Orlen Arenie kibicom Mateusz Kornecki. Dzięki jego fantastycznej postawie NMC Górnik Zabrze pokonał Orlen Wisłę Płock 26:25!

Obydwa zespoły przystąpiły do meczu w pozytywnych nastrojach. Podopieczni Rastislava Trtika, nie licząc spotkania z PGE VIVE Kielce, nie doznali jeszcze porażki w tym sezonie; do tego do składu zabrzan wrócił Szymon Sićko. Młody rozgrywający zaliczył bardzo dobry występ z MMTS Kwidzyn, rzucając 4 bramki. Poza grą byli dalej dochodzący do siebie po urazie kolana Martin Galia oraz ciągle kontuzjowany Hubert Kornecki.

Dobre humory dopisywały również w Płocku. Xavier Sabate ożywił grę Nafciarzy, a ci się nie zatrzymują. Wicemistrzowie Polski wygrali jak dotąd wszystkie swoje spotkania - zarówno w PGNiG Superlidze jak i Lidze Mistrzów - i nikt nie brał pod uwagę powtórki z zeszłorocznego Pucharu Polski. W składzie ponownie zabrakło Mateusza Góralskiego, ale wychowanek Wisły powinien wrócić do gry już w przyszłym tygodniu. Kolejny raz z trybun mecz oglądał Adam Morawski.

Patrząc na wysoką formę obydwu zespołów, kibice w Orlen Arenie mogli oczekiwać emocjonującego widowiska. Tych, mimo względnie atrakcyjnej godziny (mecz rozpoczął się o 20:15), zebrało się niewielu i na trybunach wiało pustkami.

Trener Trtik nie byłby sobą, gdyby nie wymyślił czegoś zaskakującego. I tak jego zespół przez całą pierwszą połowę grał w siódemkę w ataku. Ryzyko się opłaciło, bo pomimo kilku pomyłek, przyjezdni od początku spotkania dyktowali warunki. Na grę zabrzan niczym nie mogli odpowiedzieć zawodnicy Orlen Wisły Płock, którzy raz po raz tracili piłkę w prosty sposób, zaliczając łącznie 11 błędów technicznych! Sam mecz jednak nie należał do "najłatwiejszych w odbiorze"; indywidualne wyróżnienia należały się jedynie bramkarzom. Zarówno Marcin Wichary jak i jego odpowiednik Mateusz Kornecki bronili na skuteczności około 40 proc.. Obydwie drużyny do szatni schodziły przy wyniku 10:13 dla Górnika.

Drugie 30 minut lepiej zaczęli gospodarze, ale ich dobra gra nie trwała długo. Goście ciągle utrzymywali 2-3 bramki przewagi, a gra Wisły dalej nie przekonywała. Dwa razy w krótkim odstępie na ławce kar zameldował się Igor Źabić. Krok po kroku, płocczanie jednak mozolnie odrabiali straty.

Wtedy o swoich umiejętnościach przypomniał Kornecki. Bramkarz zabrzan w ciągu niespełna minuty odbił 3 kontry Nafciarzy! Sposobu na golkipera nie mogli znaleźć kolejno Renato Sulić, Jose Guilherme de Toledo oraz Lovro Mihić. Dobrej postawy 24-latka nie potrafili wykorzystać jednak jego koledzy z zespołu. W końcówce spotkania coraz więcej błędów zaczęli popełniać gracze z południa Polski, co pozwoliło Wicharemu i spółce wrócić do gry. W 55 minucie na tablicy wyników widniał remis 23:23.

Końcówka spotkania to prawdziwa wojna nerwów. Z tej obronną ręką wyszli zabrzanie, którzy po bramce Rafała Glińskiego wyszli na jednobramkowe prowadzenie na 30 sekund przed końcową syreną. Swoją szansę mieli jeszcze podopieczni Xaviera Sabate, ale w decydującej akcji błąd popełnił de Toledo i niespodzianka stała się faktem. Górnik Zabrze wygrywa w Orlen Arenie z Wisłą 26:25!

PGNiG Superliga, 6. kolejka:

Orlen Wisła Płock - NMC Górnik Zabrze 25:26 (10:13)

Orlen Wisła:
 Borbely (1/11 - 9 proc.), Wichary (8/24 - 33 proc.) - Moya 2, Racotea, Obradovic, Tarabochia 3, Woźniak, Zdrahala, de Toledo 4, Mlakar 1, Krajewski 1, Mihić 3, Daszek 4/1, Piechowski, Sulić 2, Źabić 5/2
Karne: 3/5
Kary: 4 min. (Źabić)
Górnik:

Kornecki (13/29 - 45 proc.), Zapora (1/3 - 33 proc.) - Gluch 3, Daćko 3, Tomczak 1/1, Gromyko 4, Sluijters 4, Czuwara 2, Pawelec, Buszkow, Tatarincew 3, Gliński 2, Gogola, Bąk 2/1, Sićko 1, Adamuszek 1
Karne: 2/2
Kary: 10 min. (Gluch, Bąk, Adamuszek, Sićko, Tomczak - po 2 min.)

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Stachera mógł zdobyć gola sezonu! Efektowne odpowiedzi Energi MKS-u

Źródło artykułu: