W Głogowie doszło do starcia dwóch ekip, które po pierwszych czterech meczach nowego sezonu mogły pochwalić się tylko jednym zwycięstwem. Zarówno Chrobry, jak i MKS pretendują do gry w najlepszej ósemce PGNiG Superligi. Planem obu drużyn na niedzielę było rozpoczęcie marszu w górę tabeli.
Gospodarze nie wywiązali się dobrze z roli faworyta. Mecz trzymał w napięciu do ostatnich minut. Nie była to jednak zasługa wybitnej gry obu ekip, a dużej liczby błędów. Nieskuteczność nie pozwoliła żadnej z ekip odskoczyć od rywala i kontrolować przebiegu gry.
Lepiej radzili sobie podopieczni Pawła Ruska. W pierwszej połowie wyszli na prowadzenie 11:7, ale po fragmencie dobrej gry przyszedł zdecydowanie dłuższy okres przestoju, którego nie potrafił wykorzystać Chrobry. W bramce Rafała Stacherę zmienił Michał Kapela i odbił kilka piłek. To pozwoliło głogowianom zniwelować straty przed zmianą stron do jednego trafienia.
Kluczowym momentem meczu była sytuacja w 47. minucie. Najpierw Marek Szpera wyprowadził MKS na prowadzenie, mimo że kaliszanie grali w podwójnym osłabieniu. Chwilę później doświadczony rozgrywający otrzymał dwuminutową karę i czerwoną kartkę. Gospodarze grali z przewagą aż trzech graczy! Szybko doprowadzili do wyrównania, ale potem nie wykorzystali dogodnej sytuacji do narzucenia swojego stylu gry.
MKS nie czekał z odpowiedzią. Akcje kaliszan napędzał duet Maciej Pilitowski - Artur Bożek. Drugi z wymienionych graczy był w niedzielę najlepszym strzelcem gości, czym sprawił sobie spóźniony prezent na urodziny. Trafiał w ważnych momentach, nie bał podejmować się odważnych decyzji i był centralną postacią w kaliskiej defensywie.
Ostatecznie Energa MKS wygrał w Głogowie 24:22. To pierwszy wyjazdowy sukces zespołu w nowym sezonie. Chrobry nadal czeka na drugi komplet punktów.
PGNiG Superliga, 5. kolejka:
Chrobry Głogów - Energa MKS Kalisz 22:24 (11:12)
Chrobry
: Stachera, Kapela - Klinger 4, Sadowski 4, Bekisz 3, Babicz 3, Orpik 2, Makowiejew 2, Kubała 2, Wawrzyniak 1, Bartczak 1, Krzysztofik, Rydz, Tylutki.
Karne: 3/3.
Kary: 8 min. (Orpik - 4 min., Sadowski, Bekisz - po 2. min)
Energa MKS: Padasinau, Zakreta - Bożek 6, Bałwas 4, Brej 3, Pilitowski 3, Adamski 2, Krycki 2, Szpera 2, Adamczak Piotr 1, Kwiatkowski 1, Misiejuk, Grozdek, Wojdak.
Karne: 1/2.
Kary 18 min. (Szpera - 6 min., Bożek, Adamski, Krycki, Adamczak Piotr, Kwiatkowski, Misiejuk - po 2 min.)
Czerwona kartka: Marek Szpera (Energa MKS, 48. min - gradacja kar).
Sędziowie: Łukasz Kamrowski, Piotr Wojdyr
Widzów: 1000.
ZOBACZ WIDEO: MŚ 2018. Aaron Russell: Wiele osób nie doceniało Polaków. Wiedzieliśmy, że są mocni
Brawa dla zawodników MKS Kalisz i najlepsze życzenia urodzinowe dla Artura Bożka, który pokazał, że nie jest gorszy w a Czytaj całość