Początek spotkania był wyrównany, ale szybko przypomniał o swojej dobrej dyspozycji Michał Peret. Po jego trzecim trafieniu w czternastej minucie MMTS wyszedł na prowadzenie 8:5 i wtedy o pierwszy czas poprosił szkoleniowiec Gwardii, Rafał Kuptel. Na dużo się on jednak nie zdał. Miejscowi nadal utrzymywali przewagę trzech trafień. Zmieniło się to po... czasie wziętym przez trenera MMTS-u Tomasza Strząbałę.
Gospodarze zaliczyli dwie niezbyt udane akcje z rzędu, na co goście odpowiedzieli trafieniami i złapali kontakt z rywalem. Do remisu opolanie jednak przed przerwą nie zdołali doprowadzić, przegrywali 12:13. Co było charakterystyczne dla pierwszych 30 minut, to często pokazywana przez sędziów gra pasywna, co spowodowane było solidną postawą w obronie obu ekip.
W długiej połowie opolanie długo gonili za wynikiem, ale w końcu dopięli swojego. W 41. minucie, po trafieniu z kontry Karola Siwaka, było po 18. Kilka minut później przyjezdni mogli się cieszyć z prowadzenia 21:20 po golu Jana Klimkowa. Od tego momentu to gospodarze znaleźli się w sytuacji zespołu goniącego wynik.
Warto zaznaczyć, że w drugiej połowie goście praktycznie wyłączyli z gry kwidzyńskie
koło, piłki w tamto miejsce docierały niezwykle rzadko. Remis na tablicy świetlnej pokazywał się wielokrotnie, ale nie pojawiło się już na niej prowadzenie MMTS-u. Po emocjonującej wymianie ciosów w końcówce spotkania z cennego kompletu punktów mogli cieszyć się przyjezdni.
MMTS Kwidzyn - Gwardia Opole 26:27 (13:12)
MMTS:
Dudek, Szczecina - Nogowski 6, Adamski 4, Potoczny 4, Orzechowski 3, Peret 3, Krieger 2, Kryński 2, Guziewicz 1,Landzwojczak 1, Janiszewski, Ossowski, Szczepański, Rosiak.
Karne: 3/4
Kary: 10 min. (Adamski - 4, Landzwojczak, Potoczny, Krieger - 2)
Gwardia: Malcher, Zembrzycki - Mokrzki 5, Jankowski 4, Mauer 4, Zadura 4, Łangowski 3, Klimków 3, Zarzycki 2, Siwak 2, Tarcijonas, Lemaniak, Morawski.
Karne: 1/1
Kary: 12 min. (Klimków - 4, Łangowski, Siwak, Zarzycki, Tarcijonas - 2)
Sędziowie: Bartosz Leszczyński, Marcin Piechota
Delegat: Zbigniew Czapla
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki: Zachowanie Denisa Urubko mnie zaskoczyło. Wszyscy mieli do niego pretensje