PGNiG Superliga kobiet: nowy lider i przebudzenie byłych mistrzyń Polski. Blisko sensacji w Kielcach (4)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Honorata Syncerz
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Honorata Syncerz
zdjęcie autora artykułu

Sporo emocji towarzyszyło kibicom śledzącym wyniki w 4. kolejce PGNiG Superligi kobiet. W Gdyni liczono na pierwsze ligowe punkty. Korona wysoko zawiesiła poprzeczkę Pogoni. Ciekawie zapowiadała się walka w Elblągu.

O mały włos a serca nie wyskoczyłyby z piersi kibicom w stolicy świętokrzyskiego. Na pewno sporo pretensji do swoich podopiecznych mógł mieć trener Paweł Tetelewski. SPR Pogoń "wyszarpała" trzy punkty Koronie dopiero w ostatnich czterech minutach rywalizacji. Jeszcze w 56. wynik brzmiał 32:31. Niespodzianka wisiała w powietrzu.

Znowu na pierwszy plan wysunęła się rozgrywająca gospodyń, Honorata Syncerz. Trudno powiedzieć, co by było, gdyby w 49. minucie nie otrzymała bezpośredniej czerwonej kartki. Do tamtej pory miała na swoim koncie już 10 bramek. O końcowym rezultacie zdecydował m.in. kunszt Agaty Cebuli. Owszem, chwilę wcześniej nie trafiła karnego, ale w tym najważniejszym momencie meczu zachowała nerwy na wodzy.

W Gdyni pod jednym względem bez zmian. Trener wciąż nie może wystawić w składzie Katarzyny Kołodziejskiej. Brak dopuszczenia skrzydłowej z powodu niedostarczenia dokumentów przestaje być zabawny, to już dramat. W całym tym nieszczęściu gospodynie wreszcie zeszły z parkietu w glorii chwały. Blisko jedna trzecia bramek dla Arki padła jednak po rzutach karnych (8/9). Jeleniogórzanki też trochę same sobie winne. Do 50. minuty miały dwa trafienia więcej (18:16). Potem jakby odcięło im prąd.

Zmiana na pozycji lidera. Na pierwszą pozycję wskoczyły szczypiornistki z Koszalina. Energa AZS wykorzystała sprzyjający terminarz i ponownie sięgnęła po komplet punktów. Dla akademiczek dopiero od 5. kolejki PGNiG Superligi Kobiet zaczną się schody. Czeka je bowiem walka ze ścisłą czołówką rodzimych rozgrywek, czyli wyjazd do Lublina i Lubina oraz spotkanie u siebie z nieobliczanym KPR-em Gminy Kobierzyce. Wszystkie te zespoły również stanęły na wysokości zadania i dość pewnie ograły rywalki.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Skromny bohater Kochanowski. "Wszyscy tłuczemy z zagrywki"

Nieco więcej spodziewaliśmy się po meczu w Elblągu. Start potrafił zaskoczyć MKS Perłę. Tymczasem w domowym starciu przeciwko Metraco Zagłębiu pokazał niewiele. Trenerka Bożena Karkut nawet nie musiała korzystać z przerw na żądanie. Wszystkie uwagi zdołała przekazać, kiedy zespół wzywał do siebie Andrzej Niewrzawa. Żadnej historii nie miało spotkanie w Kościerzynie. Świetne zawody rozegrała obrotowa obrończyń trofeum - Sylwia Matuszczyk (8 trafień).

Swoją pozycję ponownie poprawił kobierzycki KPR, który lepszą różnicą bramek wyprzedził Pogoń. Tabela ligi powoli zaczęła "dzielić się" na dwie mocniejsze i dwie słabsze szóstki.

PGNiG Superliga kobiet, 4. kolejka:

Korona Handball Kielce - SPR Pogoń Szczecin 32:34 (16:18) ---> RELACJA

Arka Gdynia - KPR Jelenia Góra 24:21 (10:8) ---> RELACJA

Start Elbląg - Metraco Zagłębie Lubin 16:23 (8:14) ---> RELACJA

UKS PCM Kościerzyna - MKS Perła Lublin 21:43 (7:20) ---> RELACJA

KPR Ruch Chorzów - KPR Gminy Kobierzyce 21:29 (11:14) ---> RELACJA

Energa AZS Koszalin - MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 30:20 (15:13) ---> RELACJA

# Drużyna M Pkt Z Zpk Ppk P Bramki
1 MKS Zagłębie Lubin 185418000580:388
2 MKS Lublin 184213112518:470
3 KPR Gminy Kobierzyce 184013013532:446
4 MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 183010008518:491
5 Eurobud JKS Jarosław 18277227468:466
6 Galiczanka Lwów 18247119485:506
7 EKS Start Elbląg 181860012474:548
8 MKS MOS Gniezno 181751012472:563
9 Młyny Stoisław Koszalin 181541112459:509
10 KPR Ruch Chorzów 18310017458:577
Źródło artykułu: