Odejście Deana Bombaca z drużyny PGE VIVE Kielce zaskoczyło chyba wszystkich sympatyków mistrza Polski. Mimo ważnego kontraktu, Słoweniec zdecydował się powrócić do swojego poprzedniego klubu, MOL-Pick Szeged. Jak mówił prezes Vive, Bertus Servaas, była to inicjatywa samego zawodnika, natomiast klub nie miał zamiaru stawać mu na drodze. - Życzę mu wszystkiego dobrego w dalszej karierze - skwitował sternik kielczan.
Chociaż do oficjalnego spotkania z kibicami nie doszło, rozgrywający pożegnał się z fanami mistrza Polski za pośrednictwem mediów społecznościowych. W emocjonalnym wpisie na Instagramie Bombac podziękował za wsparcie, które otrzymywał z trybun w ciągu ostatnich dwóch lat.
- Jeden rozdział w moim życiu zamknięty. To było wspaniałe, móc być z wami i mieć wasze bezwarunkowe wsparcie - napisał Bombac. - Życzę wam, kibicom, i klubowi wszystkiego co najlepsze.
Słoweński rozgrywający opuszcza zespół prowadzony przez Tałanta Dujszebajewa po dwóch latach, w czasie których zdobył dwa Puchary Polski oraz dwukrotnie wygrał PGNiG Superligę Mężczyzn. W przyszłym sezonie będzie reprezentował barwy mistrza Węgier, MOL-Pick Szeged, z którym podpisał trzyletni kontrakt.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Senegal. "Milik krzyczał na Lewandowskiego, machał rękami"