Zawodnicy zaplecza jeszcze nie stali przed tak trudnym wyzwaniem. Szwedzi, Norwegowie i Węgrzy przywieźli do Płocka mocne składy, w tym kilku zawodników z doświadczeniem w Lidze Mistrzów. Na początek Biało-Czerwoni zmierzyli się z Madziarami.
Zaczęli nieźle, wypracowali niewielką przewagę, którą stale powiększali. Na przerwę zeszli z prowadzeniem 16:10 i nic nie zapowiadało, że Węgrzy wrócą do meczu. Madziarzy zaprezentowali się znacznie lepiej po wyjściu z szatni i wygrali 26:23. Najbardziej we znaki dał się autor 6 goli, Benedek Szakaly, skrzydłowy terminujący w Veszprem.
Wśród Polaków zabrakło zdecydowanego lidera, zresztą trener Patryk Rombel dał pograć wszystkim 18 zawodnikom.
W drugim spotkaniu Szwedzi, m.in. ze znanymi z Bundesligi Emilem Oforsem i Antonem Lindskogem, pokonali Norwegów 34:27 (w składzie wicemistrz świata Joakim Hykkerud).
W sobotę, 9 czerwca, Polacy zmierzą się ze Szwedami. W niedzielę, na zakończenie turnieju, mecz z Norwegami.
Turniej towarzyski, Płock:
Polska B - Węgry B 23:26 (16:10)
Polska: Wiśniewski, Dudek, Szczecina - Pietruszko 1, Dawydzik 3, Wróbel 3, Mrozowicz 2, Pilitowski 1, Nastaj 1, Kawka, Majdziński 1, Ossowski,Rogulski 2, Prymlewicz, Siwak 3, Góralski 2, Czuwara 2, Kondratiuk 2
ZOBACZ WIDEO Polska - Chile. Wojciech Szczęsny: Wyglądało to lepiej niż przed Euro 2016. Brakowało świeżości
Tylu młodych zawodników, talentów czeka na powołania z każdym treningiem i meczem dają z siebie wszystko. Nie tylko PGNIG Superliga. Dużo jest także młody Czytaj całość