W pierwszej połowie aż dziewięciokrotnie na świetlnej tablicy widniał remis. Chrobry rozpoczął co prawda od prowadzenia 2:0 (po trafieniach Tomasza Klingera i Kamila Sadowskiego), ale już po chwili Piotrkowianin doprowadził do remisu - 2:2. I właśnie taki przebieg miała cała pierwsza część gry. Kilka razy piotrkowski zespół miał szansę na wypracowanie sobie wyższej przewagi niż jedno trafienie, ale nie potrafił wykorzystać dobrych sytuacji do zdobycia bramki. Ostatnie słowo przed zmianą stron należało do gości. Zespół Jarosława Cieślikowskiego rzucił dwa gole za sprawą Wiktora Kubały oraz Klingera i zszedł do szatni z prowadzeniem 13:12.
Przełomowy moment meczu miał miejsce w 37. minucie. Od stanu 17:17 Piotrkowianin rzucił trzy bramki z rzędu (Szymon Woynowski - dwie i Sebastian Iskra). Zdenerwowany trener gości od razu poprosił o przerwę, ale gospodarze nie wypuścili już szansy z rąk. Mało tego - jeszcze powiększyli przewagę. W 49. minucie, po trafieniu Adama Pacześnego, było 25:19 i stało się jasne, że Piotrkowianin to spotkanie wygra. W końcówce Chrobry zmniejszył nieco przewagę za sprawą Adama Babicza, ale były to już tylko bramki na otarcie łez. Punkty zostały w piotrkowskiej Hali Relax.
- Chwała chłopakom za walkę o każdy metr boiska. Graliśmy dziś bardzo dobrze i w ataku i obronie. Szanse na awans jakieś tam są, ale nie wszystko zależy już od nas. Ja cieszę się, że złapaliśmy swój właściwy rytm - mówił po meczu Dmytro Zinczuk.
- To zasługa całej drużyny. Ja tylko wykonuję czarną robotę. Śmiejemy się, że dobrze wpłynęła na mnie miesięczna przerwa. Taka gra będzie procentowała w przyszłym sezonie - dodał zdobywca siedmiu bramek Piotr Swat.
PGNiG Superliga (29. kolejka):
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Chrobry Głogów 29:26 (12:13)
Piotrkowianin: Schodowski, Procho - Urbański, Woynowski 7, Iskra 5, Kaźmierczak, Swat 7/2, Góralski 1, Surosz 1, Pożarek 1, Pacześny 5, Rutkowski 2.
Kary: 8 min (Surosz x2, Pożarek, Iskra)
Rzuty karne: 2/2
Chrobry: Stachera - Zdobylak 2, Płócienniczak, Sadowski 7, Klinger 3, Babicz 7, Tylutki, Biegaj 1, Krzysztofik 2, Kubała 1, Rydz 3.
Kary: 10 min (Płócienniczak x2, Sadowski x2, Tylutki)
Rzuty karne: 3/7
ZOBACZ WIDEO: PGNiG Superliga: pan profesor Sławomir Szmal. Azoty Puławy bez szans w starciu z PGE Vive Kielce