Liga Mistrzów: Orlen Wisła (znowu) pod ścianą, VIVE bezpieczne, ale niespokojne

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Tomasz Gębala w meczu z Piotrkowianinem
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Tomasz Gębala w meczu z Piotrkowianinem
zdjęcie autora artykułu

W Lidze Mistrzów pozostały do rozegrania dwie kolejki fazy grupowej. Orlen Wisła Płock w pogoni za szczęściem, czyli szóstym miejscem. PGE VIVE pewne awansu, ale wciąż ma o co grać.

Ile to razy pisaliśmy o toporze nad głową Nafciarzy? Przynajmniej trzy. Dwukrotnie przed meczami z IFK Kristianstad, a ostatnio dwa tygodnie temu przy okazji spotkania z RK PPD Zagrzeb. W Lidze Mistrzów doszło do takich rozstrzygnięć, że płocczanie ponownie stoją nad przepaścią. Jeśli nie wygrają przynajmniej raz, to IFK bądź RK PPD zepchnie ich z urwiska.

W łeb wziął idealny scenariusz. Nawet gdyby Wisła nie zapunktowała do końca fazy grupowej, to mogła liczyć na rywali z Zagrzebia. W razie ich zwycięstwa z IFK, weszliby do TOP 16. Chorwacka ekipa zagrała na nosie kibicom i dziennikarzom, którzy przewidywali taki rozwój wypadków. Pokonali Nantes i sprawili, że Nafciarze muszą wygrać jeden z dwóch meczów. W najbliższy weekend z Rhein-Neckar Loewen bądź w macedońskim piekle z Vardarem Skopje.

Nie ma co mydlić oczu, Wisła w tak trudnym położeniu jeszcze nie była. Musi wznieść się na wyżyny, utrzymać taki poziom jak przez większość meczu w Barcelonie, tylko ze szczęśliwszym finałem (29:28). Przeciwko Dumie Katalonii Nafciarze pokazali, że nie pękają przed wielkimi firmami. Zresztą nie jedyny raz, bo przed rokiem pokonali u siebie THW Kiel.

Niestety, Lwy na pewno nie odpuszczą, biją się o drugie miejsce w grupie. Co do Vardaru, to przed ostatnią kolejką może okazać się, że nikt im nie zabierze pierwszej lokaty. Ale te rozważania na razie zostawmy.

Plan jest taki - co najmniej dwa punkty w pozostałych meczach i oczekiwanie na wyniki konkurentów. Awans da minimum osiem "oczek" pod warunkiem, że klub z chorwackiej stolicy wygra z IFK. Wtedy Nafciarze przejdą dalej dzięki lepszemu bezpośredniemu bilansowi. Równa liczba punktów z mistrzami Szwecji zawsze wyeliminuje Wisłę.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
14
12
0
2
486:391
24
2
14
10
0
4
410:382
20
3
14
9
1
4
406:390
19
4
14
7
0
7
439:430
14
5
14
7
0
7
418:410
14
6
14
4
1
9
379:419
9
7
14
3
1
10
377:414
7
8
14
2
1
11
396:475
5

W Płocku rozrysowują drogę do awansu, w Kielcach analizują potencjalnych rywali w TOP 16. Zwycięstwo z Celje zapewniło PGE VIVE kolejną rundę. Aktualnie zajmują piąte miejsce w grupie, co oznaczałoby rywalizację z czwartą drużyną grupy A, czyli prawdopodobnie Barceloną lub Rhein-Neckar. Starcie z potentatami można jeszcze opóźnić. VIVE ma widoki na czwartą pozycję, przy furze szczęścia na trzecią.

Najwięcej zależy od sobotniego boju z THW Kiel. Wprawdzie na wyjeździe, ale Zebry wciąż rozczarowują, przegrały drugie spotkanie z rzędu, do szatni przedwcześnie udał się Domagoj Duvnjak. Chorwat ledwo wrócił po kontuzji, a Alfred Gislason znowu go "zajechał" i nie wiadomo, czy nie odnowił się uraz łydki. Potem kielczanie ugoszczą Mieszkow Brześć i nie wyobrażają sobie innej opcji niż zwycięstwo.

Zakładając dwie wygrane, VIVE miałoby 15 punktów. Czyli tyle, ile aktualnie THW. Nikogo nie zdziwi, jeśli kilończycy pozostaną z takim dorobkiem. Fazę grupową zakończą bowiem z liderem, PSG. Mistrzowie Polski wskoczyliby wówczas na czwarte miejsce i o ćwierćfinał graliby z Pickiem Szeged. Mocnym, acz nie tak potężnym jak Barcelona czy Rhein-Neckar.

Jest też wariant hurraoptymistyczny, który rozpatrujemy raczej w kategoriach teoretycznych. Trzeci SG Flensburg-Handewitt czeka jeden arcytrudny sprawdzian z Veszprem. Jeśli nie uda się z Madziarami, to pozostanie jeszcze wyjazd do Aalborga. Mistrzowie Danii bywają nieprzewidywalni, pokonali u siebie wspomniane Veszprem, naciskali THW Kiel i PGE VIVE. Na swoich śmieciach nie wywieszą białej flagi i to nie wyłącznie z powodów prestiżowych. Może się tak zdarzyć, że będą grali o awans.

Tak jak pisaliśmy, ta wersja wydaje się najmniej prawdopodobna, ale idźmy dalej. VIVE, Flensburg, THW mają po 15 punktów. Trzecie miejsce zajęliby wtedy kielczanie, którzy dwa razy pokonali Zebry i dwa razy zremisowali z Wikingami. Między niemieckimi zespołami kończyło się podziałem zdobyczy i zwycięstwem Flensburga. Czemu w ogóle rozbieramy tabele na czynniki pierwsze? Trzecia lokata kieruje na znacznie łatwiejszą ścieżkę do ćwierćfinału, czyli dwumecz z IFK, RK PPD lub Wisłą.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
14
13
0
1
455:385
26
2
14
9
2
3
411:397
20
3
14
7
1
6
378:370
15
4
14
5
4
5
421:408
14
5
14
5
1
8
413:412
11
6
14
4
3
7
359:388
11
7
14
3
2
9
398:439
8
8
14
3
1
10
380:416
7

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Efektowne zwycięstwo PGE Vive Kielce. Mistrzowie dali popis

Źródło artykułu: