W pierwszych minutach Czesi dzielnie dotrzymywali kroku rywalom. Co prawda to reprezentacja Hiszpanii od pierwszych minut prowadziła, ale tylko nieznacznie. Kilka trudnych rzutów obronił czeski bramkarz Tomas Mrkva. Jego poczynania z ławki podziwiał Martin Galia z zabrzańskiego Górnika.
Sytuacja zmieniła się po kwadransie gry, kiedy karę otrzymał Czech Leos Petrovsky, były zawodnik Azotów Puławy. Przeciwnicy błyskawicznie to wykorzystali powiększając przewagę. 10 minut przed przerwą Hiszpanie prowadzili już 10:5 i o przerwę poprosił trener Daniel Kubes. Wśród jego podopiecznych brylował rozgrywający Stanislav Kasparek, skuteczny w ataku. Autor pięciu z dziewięciu bramek swojej drużyny do przerwy. Pomylił się tylko dwa razy.
Wynik 16:9 po pierwszej połowie dla La Furja Roja nie powinien dziwić, biorąc pod uwagę dwa elementy statystyk. Iberyjczycy popełnili tylko 3 starty, a Czesi o 10 więcej. Natomiast skuteczność w ataku tych pierwszych wynosiła ponad 60 procent, ich przeciwników tylko 36. Wysunięta i agresywna obrona graczy Jordiego Ribery mocno się do tego przyczyniła.
W pierwszej akcji rzut Kasparka obronił były Nafciarz z Płocka Rodrigo Corrales. Było to zwiastunem tego, jak ciężkie życie będą mieli teraz w ofensywie reprezentanci Czech. Przez moment Alex Dujshebaev z PGE VIVE Kielce bronił niemal na środku boiska, destabilizując ich atak. Sami Hiszpanie coraz częściej bawili się za to graczami Kubesa w kotka i myszkę. W 42 minucie prowadzili 22:12, a nie było to jeszcze ich ostatnie słowo.
Kasparek został całkowicie zneutralizowany przez hiszpańskich obrońców. Nagrania do obrotowych były często niedokładne. Kolejne parady notował też Corrales, który obronił 8 z 11 rzutów. Demolka Czechów trwała w najlepsze. Rzecz niebywała! Nie zdobyli bramki przez ponad 14 minut. Dokładali tylko kolejne straty (24 w całym meczu). Dzięki temu Hiszpanie bez większych problemów dokonali dzieła zniszczenia.
MVP spotkania wybrano Raula Entrerriosa. W drugim pojedynku inauguracyjnej kolejki grupy D reprezentacja Danii zagra z Węgrami.
Hiszpania - Czechy 32:15 (16:9)
Hiszpania: Perez de Vargas, Corrales - Gurbindo 2, Fernandez 2, Rivera 5 (4/4) Entrerrios 5, A. Dujshebaev 2 (1/1), Sarmiento, Aginagalde 2, Canellas 3, Morros, Guardiola, Sole 5, Balaguer 3 (0/1), Figueras 2, D. Dujshebaev 1
Karne: 5/6
Kary: 4 min. (Moross)
Czechy: Mrkva, Galia - Becvar, Hrstka 1, Horak 1, Kasparek 5, Kotrc, Stehlik 1, Petrovsky, Zdrahala 3 (2/2), Cip 1, Mubenzem 1, Kasal 1, Zeman 1
Karne: 2/2
Kary: 8 min (Becvar, Horak, Stehlik i Petrovsky - po 2 min.)
Sędziowie: Duarte Santos oraz Ricardo Fonseca (obaj Portugalia)
ZOBACZ WIDEO Bayern poradził sobie na BayArenie bez "Lewego". Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]