Dziura na środku reprezentacji Polski. Michał Potoczny nie przyjechał na zgrupowanie

WP SportoweFakty / AGNIESZKA SKÓROWSKA / Michał Potoczny podczas treningu reprezentacji Polski
WP SportoweFakty / AGNIESZKA SKÓROWSKA / Michał Potoczny podczas treningu reprezentacji Polski

Duże osłabienie kadry szczypiornistów przed turniejem prekwalifikacyjnym do MŚ 2019. Na zgrupowaniu w Gdańsku nie zjawi się Michał Potoczny, podstawowy środkowy rozgrywający. Piotr Przybecki ma trzy tygodnie, by znaleźć nowego reżysera gry.

Potoczny od połowy listopada nie pojawiał się na parkietach Superligi. Zmagał się z kontuzją dłoni, przeszedł zabieg i prognozowano, że przynajmniej przez miesiąc nie wróci do gry. Okazało się, że jego przerwa potrwa jeszcze dłużej, nie zdąży wykurować się do połowy stycznia i nie przyjedzie na zgrupowanie kadry do Gdańska.

To fatalne wieści dla selekcjonera. Odkąd Przybecki przejął kadrę, wykreował Potocznego na podstawowego środkowego. Rozgrywający MMTS-u Kwidzyn wszedł do reprezentacji razem z futryną, zagrał dwa bardzo dobre spotkania eliminacji ME 2018 (z Serbią i Rumunią). Obniżył loty na październikowym turnieju Golden League, ale w pełni zdrowia byłby pewniakiem do pierwszej siódemki w trakcie styczniowych prekwalifikacji do MŚ 2019.

Co zatem z obsadą środka? Przybecki rozpoczął testy nowych kandydatów. Najpoważniejsi kandydaci do prowadzenia gry to obeznany z atmosferą zgrupowania (choć nadal niedoświadczony) Adrian Kondratiuk z Wybrzeża Gdańsk oraz debiutant Stanisław Makowiejew z Piotrkowianina Piotrków Trybunalski. Na środku reprezentacji występował już Mateusz Wróbel, ale podczas Golden League nie potrafił odnaleźć się w nowej roli. Przybecki próbował na środku także nominalnego prawego rozgrywającego, Pawła Paczkowskiego.

Nie tylko Potocznego zabraknie podczas turnieju w Portugalii. Przybecki nie skorzysta z Marka Szpery, Antoniego Łangowskiego i prawdopodobnie Ignacego Bąka. W związku z urazami, dodatkowe powołanie otrzymał 19-letni Patryk Mauer z Gwardii Opole, rewelacja ostatnich tygodni w Superlidze.

Zegar tyka, do wyjazdu do Portugalii zostały trzy tygodnie. 12 stycznia Polacy rozpoczną wówczas walkę o MŚ od meczów z Kosowem, Cyprem i zdecydowanie silniejszymi gospodarzami. Awans do kolejnej rundy wywalczy tylko zwycięzca.

Selekcjoner sprawdzi nowych kreatorów gry podczas dwóch turniejów towarzyskich. 28 grudnia Biało-Czerwoni rozpoczną udział w pierwszym z nich. W Gdańsku zmierzą się z Bahrajnem, a następnego dnia - z Japonią lub Białorusią. Na początku stycznia czeka ich wyjazd do hiszpańskiego Vigo, gdzie zagrają z gospodarzami, Argentyną i Białorusią. Po turnieju przeniosą się do Portugalii.

ZOBACZ WIDEO: Obrona potężnym problemem kadry. Paweł Kapusta: Jeżeli się nie poprawimy...

Komentarze (6)
avatar
pan.artur
19.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko sołtys Panas może nas uratować. 
avatar
Raffał
18.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Być może warto postawić na dwóch obecnych na kadrze! A do zgrupowania dowołac mniej doświadczonego Kubę Morynia lub z zaplecza superligi Kamila Mosiołka?? (Ps. co on dalej tam robi, w zeszłym r Czytaj całość
avatar
emeryt45
18.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
jak już Płock doradza to porażka pewna, a może by tak wypróbować Morawskiego tez z Płocka, jak eksperymenty to na całego a tak nawiasem mówiąc - komu przeszkadzały znienawidzone przez niektóryc Czytaj całość
avatar
Wisła Płock
18.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Zdecydowanie postawiałbym na Daszka. W klubie wielokrotnie pokazał, że potrafi grać na tej pozycji. Nie ma czasu na eksperymenty. Na skrzydle śmiało poradzi sobie za niego Moryto. 
avatar
0101010
18.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
7
Odpowiedz
Maciej Zarzycki KPRGwardiaOpole . Młody perspektywiczny ale już wiele potrafiący ....