Po pokonaniu Szwedek nastroje w reprezentacji Polski kobiet były bardzo dobre. Jednak trzy kolejne pojedynki MŚ 2017 to porażki kolejno z Czeszkami, Norweżkami i Węgierkami. Biało-Czerwonym pozostał już tylko mecz z Argentynkami, w którym walczyć będą o piątą pozycję w grupie. Następnie Polki grać będą o Puchar Prezydenta, w którym rywalizują najsłabsze drużyny mistrzostw.
Start na mundialu jest dla Polek rozczarowaniem. - Nie kalkulowaliśmy i nie zastanawialiśmy się, którego rywala lepiej pokonać. Podeszliśmy do tego jak prawdziwy sportowcy i szukaliśmy szansy na zdobycie punktów w każdym meczu. Przykro nam niezmiernie, że odpadliśmy z mistrzostw. Musimy pogodzić się z tym - powiedział trener reprezentacji Polski, Leszek Krowicki.
- Nasza gra oparta jest na sporym tempie, bo nie mając takich argumentów jak niektóre zespoły, musimy po dobrej grze w defensywie kontratakować. W obronie popełniliśmy jednak zbyt dużo błędów, a w ataku pozycyjnym nie graliśmy tak, jakbyśmy sobie tego życzyli - dodał Krowicki.
Reprezentacja Polski wciąż jest zbyt mało doświadczona, by walczyć o medale na wielkich turniejach. - Jesteśmy jeszcze na etapie, gdy dla niektórych podstawowych zawodniczek szukamy alternatyw. Po intensywnej fazie grania, gdzie następują zmiany dochodzi do załamania tempa grania i koncepcji. Pracujemy nad tym, robimy małe kroki do przodu, ale z taką konkurencją jest nam trudno nawiązać walkę - stwierdził Krowicki.
ZOBACZ WIDEO "Lewy" z kolejnym golem. Powinien mieć dwa? Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
cyt. " Jéssica Quintino (HC Odense-Polônia), Lígia Costa (Pogon Szczecin-Polônia),
Patrícia Matieli Machado (Vista Czytaj całość