Szczypiorniści Azotów Puławy po zwycięstwach nad Reflex Miedzią Legnica i AZS AWF Gorzów Wielkopolski moją na swoim koncie 21 punktów. Rywale z Legnicy i Mielca zgromadzili dotychczas po 16 oczek. W najgorszej sytuacji znajdują się szczypiorniści z Gorzowa Wielkopolskiego, którzy do tej pory zgromadzili zaledwie 13 punktów.
Taki przebieg rywalizacji o utrzymanie sprawił, iż graczom Azotów do pozostania w elicie potrzebne jest już tylko jedno zwycięstwo. Szansę na osiągnięcie tego celu puławianie będą mieli w najbliższej kolejce, kiedy to udadzą się do Mielca na mecz z BRW Stalą. Jeśli podopieczni Piotra Dropka pokonają mielczan, a akademicy z Gorzowa Wielkopolskiego okażą się lepsi od Reflex Miedzi Legnica to zespół z Puław zapewni sobie ekstraklasowy byt.
Drużyna Azotów boryka się z problemami kadrowymi. Na urazy uskarżają się Marcin Kurowski i Bogumił Buchwald. Opiekun puławian ma jednak nadzieję, iż z usług obu tych zawodników będzie mógł skorzystać już podczas najbliższego spotkania w Mielcu.
- Marcin i Bogumił brali zabiegi fizjoterapeutyczne i korzystali z siłowni. Jesteśmy dobrej myśli, na najbliższy wyjazd powinni być już gotowi. Przed trzecią rundą zakładaliśmy sobie wywalczenie kompletu punktów. Na razie mamy ich cztery, a do wzięcia pozostało jeszcze osiem. Nie zamierzamy z tego celu zrezygnować, choć osiągnięcie pełnej puli nie będzie to łatwe - powiedział na łamach Dziennika Wschodniego trener Azotów Puławy, Piotr Dropek.