Walentyn Koszowy na dopingu? Azoty Puławy i ZPRP nic o tym nie wiedzą

WP SportoweFakty / Grzegorz Jędrzejewski / Na zdjęciu: Walentyn Koszowy
WP SportoweFakty / Grzegorz Jędrzejewski / Na zdjęciu: Walentyn Koszowy

Prezes Azotów Puławy Jerzy Witaszek jest zaskoczony informacją o rzekomej dopingowej wpadce bramkarza jego zespołu, Walentyna Koszowego. Do klubu nie wpłynęło w tej sprawie żadne pismo. Nie otrzymał go również Związek Piłki Ręcznej w Polsce.

O przyłapaniu Koszowego poinformował portal reczna.pl. Według ich wiadomości, próbka A 36-letniego Ukraińca dała wynik pozytywny. Zawodnik ma prawo do odwołania się, lecz gdy badanie próbki B przyniesie ten sam rezultat, zostanie on zdyskwalifikowany.

O sprawie podczas rozmowy z WP SportweFakty dowiedział się prezes Azotów Jerzy Witaszek.

- Jestem totalnie zaskoczony. Nie otrzymałem ze Związku Piłki Ręcznej w Polsce i Komisji Antydopingowej żadnego oficjalnego komunikatu w tej sprawie. Trudno mi nawet skomentować tę wiadomość. Jestem zszokowany. Do jutra wszystko wyjaśnię - zapewnił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldinho w Czeczenii. Zaprosił go prezydent (VIDEO)

Witaszek nie mógł otrzymać pisma, bo z Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA) nie otrzymał go również Związek Piłki Ręcznej w Polsce. Z kolei Departament Kontroli Antydopingowej i Zarządzania Wynikami POLADA nie przekazał nam żadnych dodatkowych informacji, bo te wydaje, gdy są oficjalne.

Koszowy trafił do Azotów w 2016 roku z Motoru Zaporoże. W poprzednim sezonie wystąpił w 35 meczach zespołu i wywalczył z nim brązowy medal mistrzostw Polski. To jego drugi pobyt w Puławach. Wcześniej grał tam w latach 2006-2008.

Reczna.pl sugeruje, że ogłoszony w piątek przez Azoty transfer 34-letniego macedońskiego bramkarza Daniela Dupjacaneca, ma związek właśnie z czekającą Koszowego dyskwalifikacją.

W ostatnich dniach, na stosowaniu dopingu przyłapany został w Polsce rosyjski żużlowiec Grigorij Łaguta. W jego organizmie wykryto meldonium. Wpadł na tym samym, co jego rodaczka, tenisistka Maria Szarapowa.

Michał Rynkowski z POLADA: - Sportowcy tłumaczą, że stosują meldonium jako środek dla ochrony układu kardiologicznego. Zasadniczo jest tak, że zapewnia lepsze funkcjonowanie organizmu.

Jeśli informacja o przyłapaniu Koszowego na stosowaniu dopingu zostanie potwierdzona, będzie to pierwszy przypadek w polskiej piłce ręcznej od 2011 roku, gdy zawieszeni zostali Maciej Mroczkowski i Michał Krawczyk.

Źródło artykułu: