Daniel Waszkiewicz: Cele są czasem zbyt wysokie

WP SportoweFakty / KUBA HAJDUK / Daniel Waszkiewicz trener Azotów Puławy
WP SportoweFakty / KUBA HAJDUK / Daniel Waszkiewicz trener Azotów Puławy

Azoty Puławy piątkowym treningiem w hali MOSiR rozpoczęły przygotowania do sezonu 2017/2018. Nowy trener brązowych medalistów, Daniel Waszakiewicz nie obiecuje niczego. - Cele są takie, żeby być wyżej - mówi zachowawczo.

Waszkiewicz objął swoje stanowisko 1 lipca. W niespełna dwa tygodnie nie da się poznać zawodników, można co najwyżej mieć pierwsze wrażenia. Zwłaszcza gdy przeprowadziło się dopiero jeden wspólny trening.

- Najbardziej zespół poznaje się w chwilach trudnych, a takich jeszcze nie było. Najważniejsze jest to, jak dany zawodnik reaguje w sytuacjach stresowych. Póki co mieliśmy tylko lekkie przetarcie - potwierdza.

Zadanie ułatwić może fakt, że z kilkoma zawodnikami w przeszłości trener z Wybrzeża już współpracował. - Praktycznie cały zespół pobieżnie znam, ale dawno już nie trenowaliśmy na co dzień. Także teraz musimy się poznawać w codziennych sytuacjach. To jest bardzo ważne.

Kadra Azotów, mimo że już i tak mocno przemeblowana, w piątek została jeszcze niespodziewanie wzmocniona bramkarzem z Macedonii Danielem Dupjacanecem. - Faktycznie kadra jest okazała. Uważam, że w tej chwili jest wystarczająca liczba zawodników do grania i z nimi będziemy pracowali - powiedział Waszkiewicz.

ZOBACZ WIDEO Wielki pościg! Azoty Puławy z brązowym medalem PGNiG Superligi (WIDEO)

Zastanawiająca była natomiast nieobecność na treningu ukraińskiego golkipera Walentyna Koszowego. - Zobaczymy co się z nim stanie, ale na razie go nie ma - stwierdził enigmatycznie trener.

Plan przygotowań do zbliżających się rozgrywek jest już niemal dopięty na ostatni guzik. - Przez dwa tygodnie będziemy trenować na miejscu w różnych obiektach. Będzie to takie przygotowanie ogólne do sezonu. Mam świadomość, że może to być monotonne, bo w tym okresie takie treningi często się powtarzają - deklaruje Waszkiewicz.

- Od sierpnia zaczynamy granie. Pierwszym przeciwnikiem będzie prawdopodobnie Piotrkowianin. Następnie udamy się do Kalisza na turniej Szczypiorno Cup. Następnie znowu potrenujemy w Puławach, by udać się na kolejne mecze tym razem do Mielca. Ostatnie dwa tygodnie przed startem ligi będziemy jeszcze szukać chętnych na pojedyncze springi.

W Puławach od jakiegoś czasu snuje się plany dobrania do skóry duetowi Vive-Wisła. Po kilku z rzędu brązowych medalach kibicom i nie tylko, marzą się te z cenniejszego kruszcu. Nowy szkoleniowiec także w tym temacie zachowuje daleko idącą dyplomację.

- Azoty są aktualnie trzecią siłą ligi. Cele są zawsze takie, żeby być wyżej. Nikt tego nie ukrywa. Życie pokazuje czasem co innego. Ja bym nawet zaryzykował, że cele czasem są zbyt wysokie, ale absolutnie nie odnosiłbym tych słów do tego co w tej chwili robimy.

Komentarze (1)
avatar
LPUUU
16.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pulawskie marzenia powoli sie spelniaja