Małgorzata Gapska: Nie rozwieszałabym jeszcze medali. Będzie ciekawie

WP SportoweFakty / Michał Domnik
WP SportoweFakty / Michał Domnik

Po porażce ze 22:26 z Kramem Start Elbląg, sytuacja Vistalu Gdynia w tabeli mocno się skomplikowała. Małgorzata Gapska uważa, że dzięki zmienionemu systemowi PGNiG Superligi kobiet, liga jest ciekawsza i zdarzy się w niej jeszcze wiele.

Vistal Gdynia w niedzielę uległ Kramowi Start Elbląg 22:26. - Patrząc na to ile bramek rzuciłyśmy, w obronie nie było tak źle. Gorzej spisywałyśmy się w ataku. Sołomija Sziwierska odebrała nam to zwycięstwo. Miałyśmy dopracowane pozycje, ale nie było wykończenia. Celność i atak, to były nasze główne problemy - powiedziała Małgorzata Gapska.

Początek spotkania był jednak bardzo optymistyczny. - Gdybyśmy dorzuciły jedną bramkę lub dwie, to byłoby po meczu. Można byłoby spokojnie sobie to wszystko ułożyć i wpuścić inne zawodniczki. Brakowało jednak koncentracji. Na koniec pierwszej połowy skrzydła podcięła bramka z rzutu wolnego bezpośredniego i przewaga stopniała - zauważyła Gapska.

Ze względu na kontuzje, aż pięć zawodniczek gdyńskiego klubu nie mogło pomóc drużynie. - Na pewno wprowadziło to niepokój do zespołu. Kontuzji było dużo i do tego Magda Stanulewicz skręciła kostkę na ostatnim treningu i jej występ stał pod znakiem zapytania. Jest nas mało, zaczynamy się przez to denerwować i przekładało się to na grę - oceniła bramkarka.

Niedawno wydawało się, że dwie drużyny będą walczyły o złoto. Tabela się jednak mocno spłaszczyła. - Zaczyna się robić bardzo ciekawie. To fajnie, bo dużo ludzi narzekało na to, że przez brak formuły play-off nie będzie ciekawie. Jest wręcz przeciwnie, każdy mecz jest ważny i trzeba zbierać punkty. Jeszcze niejeden cud się tu wydarzy. Nie rozwieszałabym medali, będzie ciekawie - zapowiada zawodniczka.

Przed gdyniankami mecz w Jeleniej Górze. Patrząc na punkty, drużyny z miejsc 8-12 wyraźnie odstają. - Są takie miejsca, w których trudno się gra i hale, do których przychodzi wielu kibiców, co się udziela. W Jeleniej Górze wcale łatwo się nie gra. Nikt nie będzie lekceważył tego spotkania biorąc pod uwagę fakt, że jesteśmy w dołku - podsumowała Małgorzata Gapska.

ZOBACZ WIDEO: 17-letnia Polka światową twarzą indoor skydiving. "Teraz będę mogła wypromować ten sport"

Komentarze (0)