Aktualne wicemistrzynie Polski "przejechały" się po drużynie KPR-u Jelenia Góra. Ekipę z Dolnego Śląska podopieczne Adriana Struzika rozbiły na ich terenie aż 38:23. To była walka w Pucharze Polski. Dzięki wygranej szczecinianki zameldowały się już w ćwierćfinale tych rozgrywek, w którym zagrają z Vistalem Gdynia.
Tamten sukces ma teraz znaleźć odbicie w najbliższym meczu ligowym siódemki z Grodu Gryfa. - Nastroje i atmosfera w szatni są dobre. Cieszymy się, że przełamałyśmy złą passę w meczu w Jeleniej Górze. Czasem w sporcie przychodzą trudne chwile, ale liczę, że weszłyśmy już na prawidłową ścieżkę - mówi przed meczem z Olimpią-Beskid Nowy Sącz, rozgrywająca Pogoni Baltica, Agata Cebula.
- Na wygrywanie zawsze jest dobry moment - dodaje popularna w Szczecinie "Cebka". Obecnie zawodniczka przechodzi rehabilitację po kontuzji kolana. W obecnie trwającym sezonie wątpliwe, by zdołała jeszcze pomóc zespołowi na parkiecie.
"Góralki", choć są czerwoną latarnią PGNiG Superligi Kobiet, stały się ostatnio sprawczyniami sporej sensacji. W Nowym Sączu zabrały jeden arcyważny punkt Metraco Zagłębiu Lubin (remis po 24). - Wynik meczu z Miedziowymi jest niespodzianką, ale to pokazuje, że zespół Olimpii nie przyjedzie tu skazany na porażkę - zaznacza szczecińska zawodniczka.
- Dlatego my bardzo solidnie przygotowujemy się do tego meczu. Jesteśmy już po analizie taktycznej rywala i na pewno w sobotę będziemy nastawione na walkę - zapowiada Cebula.
Mecz Pogoni Baltica z Olimpią-Beskid zaplanowano w hali przy ul. Twardowskiego 12b na godzinę 15.30.
ZOBACZ WIDEO Masternak broni gwiazdora z Niemiec. "To tylko jego sposób na promocję"