MŚ 2017. Arabia Saudyjska zaskakująco trudnym przeciwnikiem dla Chorwatów

Materiały prasowe / FRANCE HANDBALL 2017
Materiały prasowe / FRANCE HANDBALL 2017

Pierwsze spotkanie Mistrzostw Świata przeciwko Arabii Saudyjskiej miało dla Chorwatów być zaledwie rozgrzewką. Jednak rywale sprawili faworytom sporo problemów, szczególnie w pierwszej połowie. Ostatecznie Chorwaci zwyciężyli 28:23.

Piątek był na Mistrzostwach Świata we Francji dniem niespodzianek, bo tak należy określić porażkę wicemistrzów świata, czyli Katarczyków z Egipcjanami oraz porażkę Białorusi z reprezentacją Chile. Po pierwszej połowie meczu grupy C pomiędzy Chorwacją i Arabią Saudyjską również pachniało sensacją.

Chorwacja, która przystępowała do swojego pierwszego pojedynku na mundialu w roli murowanego faworyta dobrze rozpoczęła grę. Po dziesięciu minutach podopieczni Żeljko Babića prowadzili już 5:1. Wysokie prowadzenie uśpiło nieco czujność zawodników z Bałkanów, co wykorzystali rywale prowadzeni przez chorwackiego szkoleniowca Nenada Kljaica.

Kilka skutecznych akcji drużyny znad Zatoki Perskiej pozwoliło jej na zmniejszenie strat i po bramce Hassana Aljanabi w 20. minucie było już 8:7. Po kilkudziesięciu sekundach golem z lewego skrzydła odpowiedział Manuel Strlek, jednak reprezentanci Arabii Saudyjskiej wciąż napierali.

Na pięć minut przed końcem pierwszej odsłony drużynie z Bliskiego Wschodu udało się doprowadzić do remisu 10:10, a szkoleniowiec reprezentacji Chorwacji zdecydował się poprosić o czas. Jednak aż do przerwy jego zespół miał problem z odnalezieniem na boisku swojego rytmu. Do szatni Chorwaci schodzili z zaledwie jedną bramką przewagi.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar znowu pokazał swoje mroczne oblicze (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Po zmianie stron faworyci w końcu zaczęli grać na poziomie, do którego przyzwyczaili kibiców. Celnym rzutem z lewego skrzydła rozpoczął Lovro Mihić, a kilka minut później Domagoj Duvnjak powiększył prowadzenie swojego zespołu do czterech bramek.

Reprezentacja Arabii Saudyjskiej nie traciła jednak rezonu i po znakomitym trafieniu Ahmada Alabdulai w 35. minucie ponownie zmniejszyła straty do jednej bramki.

Ostatnie 25 minut meczu należało już do Chorwatów. Popis swoich umiejętności dał Domagoj Duvnjak, który najpierw zaliczył asystę przy golu Mihica, a potem przechwycił piłkę po błędzie przeciwników i szybko mijając zaskoczonych obrońców umieścił ją w bramce.

Drużyna z Azji nie była już w stanie powstrzymać rozkręcających się Chorwatów. W 53. minucie bramkę z szóstego metra zdobył Luka Cindrić, do którego należała końcówka meczu i tablica wyników pokazywała już 26:20. Mimo ambitnej postawy i znakomitej pierwszej połowy Arabia Saudyjska musiała uznać wyższość rywali, którzy zwyciężyli 28:23.

MŚ 2017, grupa C:

Chorwacja - Arabia Saudyjska 28:23 (12:11)
Chorwacja:

Ivic, Stevanovic - Bozic-Pavletic, Duvnjak 5, Strlek 4, Cindric 6, Musa 1, Gojun, Horvat 2 (0/1), Jotic, Kontrec 2, Mamic 1, Mandalinic, Mihic 4, Sebetic 1, Stepancic 2 
Karne: 0/1
Kary: 6 min. (Gojun 4 min., Musa 2 min.)
Arabia Saudyjska:

Alsaeed, Almutairi - Mojtaba Alsalem 5, Mahdi, Alobaidi 2 (1/1), Alabbas 3, Aljanabi 4, Almohsin 2 (1/1), Alhammad 1, Saeed, Alabudali 3, Alfarhan, Mahdi Alsalem 3, Abualrahi, Alabas, Alkhadrawi, Alsalem, Alzaer
Karne: 4/5
Kary: 8 min. (Mahdi Alsalem 4 min., Mojtaba Alsalem, Alhammad - po 2 min.)

Sędziowie:
Ismail Boualloucha i Ramzi Khenissi (Tunezja)
Widzów: 4 500

#ZespółMZRPBramki+/-Pkt
1. Niemcy 5 5 0 0 159:107 +52 10
2. Chorwacja 5 4 0 1 148:126 +21 8
3. Białoruś 5 2 0 3 134:145 -11 4
4. Węgry 5 2 0 3 147:138 +9 4
5. Chile 5 1 0 4 122:160 -38 2
6. Arabia Saudyjska 5 1 0 4 123:157 -34 2
Źródło artykułu: