Przed spotkaniem odbyła się oficjalna premiera nowego znaczka Poczty Polskiej wydanego, by uczcić sukcesy kieleckiego klubu w 2016 roku. - Nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że te osiągnięcia, ze szczególnym uwzględnieniem zwycięstwa Ligi Mistrzów, muszą być upamiętnione w postaci wydania znaczka pocztowego. Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że Kielce stały się Barceloną piłki ręcznej - mówił Grzegorz Kurdziej - członek zarządu Poczty Polskiej, który w towarzystwie prezesów Vive Tauronu - Mariana Urbana i Tadeusza Dziedzica odsłonił znaczek.
Kielczanie przystąpili do starcia bez siedmiu podstawowych zawodników - za ławką rezerwowych miejsca zajęli Patryk Walczak, Piotr Chrapkowski, Paweł Paczkowski, Dean Bombac, Mateusz Jachlewski, a na meczu nie pojawili się
Tobias Reichmann oraz Michał Jurecki, który w pojedynku z Orlen Wisłą Płock złamał trzecią kość śródręcza i musiał przejść operację.
W związku z osłabieniami kadrowymi w składzie mistrzów Polski znaleźli się młodzi gracze - Branko Vujović, Bartłomiej Bis i Michał Grabowski. Elblążanie przyjechali za to do stolicy województwa w dwunastu, ale w protokole meczowym znalazło się aż trzech bramkarzy.
Mimo dość nietypowego składu żółto-biało-niebiescy już od pierwszych minut spotkania ruszyli do ostrego natarcia. Wynik co prawda otworzył Bartosz Janiszewski, ale było to zarazem pierwsze, jak i ostatnie prowadzenie gości w tym meczu. Szczypiorniści Vive Tauronu Kielce błyskawicznie zaczęli budować swoją przewagę i już po chwili prowadzili 10:3. Gracze Mebli Wójcik nie byli w stanie przeciwstawić się rozpędzonym gospodarzom, a swoją sytuację mogli ratować tylko indywidualnymi, pojedynczymi akcjami.
ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach
Mistrzowie Polski przez całe spotkanie spokojnie kontrolowali wypracowaną na początku przewagę i z minuty na minutę coraz bardziej ją powiększali. W drugiej części meczu dystans, jaki mieli nad rywalami wynosił już nawet szesnaście bramek. Ostatecznie zwyciężyli 36:21.
Po spotkaniu tradycyjnie odbył się "Dziki Mecz", którego patronem jak zawsze był maskotka klubu - "Kiełek". W zabawie wzięli udział najmłodsi sympatycy kieleckiego klubu, którzy mieli okazję wystąpienia obok swoich największych idoli. Nie brakowało śmiechu i zabawnych sytuacji.
Vive Tauron Kielce - Meble Wójcik Elbląg 36:21 (19:9)
Vive Tauron: Szmal, Ivić - Vujović 2, Grabowski 3, Kus 2, Aguinagalde 7, Bielecki 4, Strlek 5, Bis 3, Lijewski 3, Jurkiewicz 1, Zorman 2 , Djukić 3
Meble Wójcik: Ram, Dudek, Fiodor - Dorsz 4, Janiszewski 5, Szopa 2, Nowakowski 1, Olszewski 1, Adamczak 4, Żółtak, Moryń 3, Tórz 1
Monolog Przybeckiego w stylu ''Talant jesteś u Pa Czytaj całość