Po dziewięciu kolejkach PGNiG Superligi wicemistrzowie Polski są liderami grupy pomarańczowej z kompletem zwycięstw. W zupełnie innej sytuacji są "Miedziowi". Lubinianie pozostają w roli ligowego outsidera - z zaledwie jednym zwycięstwem na koncie.
Niegdyś obie ekipy potrafiły walczyć jak równy z równym. Warto cofnąć się do sezonu 2006/2007, kiedy to Zagłębie odebrało tytuł mistrza Polski Wiśle. Od tamtej pory sporo się jednak zmieniło. Ostatnie zwycięstwo lubinianie odnieśli w Płocku, jeszcze w Hali Chemika, w październiku 2009 roku. Starcia płocko-lubińskie stały się jednostronne i nie zanosi się na to, że sytuacja ta prędko ulegnie zmianie.
Pomimo porażek w słabym stylu z Bjerringbro-Silkeborg i SG Flensburg-Handewitt, nastroje w Płocku są wyborne. W końcu Orlen Wisła pokonała w środowy wieczór THW Kiel, jedną z najlepszych drużyn w Europie, i znacznie przybliżyła się do upragnionego awansu do Top 16 Ligi Mistrzów. Teraz na ich drodze staną podopieczni Pawła Nocha - wydaje się, że zespół o zupełnie innym potencjale.
W bieżących rozgrywkach najlepiej w barwach Zagłębia spisują się Jan Czuwara i Arkadiusz Moryto. To na tych bramkostrzelnych szczypiornistów powinni uważać defensorzy zespołu z Tumskiego Wzgórza. Lubiński duet zdobył w tym sezonie już 59 bramek.
ZOBACZ WIDEO Nowiński: ten styl biało-czerwonych... Jestem zaskoczony (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Poza składem "Nafciarzy" nadal pozostaje trio Marcin Wichary - Dan-Emil Racotea - Mateusz Piechowski. Dwaj pierwsi są kontuzjowani, zaś trzeci wymieniony czeka na włączenie do drużyny po rehabilitacji.
Czy dla Wisły są to pewne dwa punkty? - Jesteśmy faworytem tego spotkania, ale to nie zwalnia nas z utrzymania odpowiedniego poziomu koncentracji. To ona będzie kluczem do zwycięstwa - zapowiedział przed konfrontacją rozgrywający Wisły, Tomasz Gębala.
Orlen Wisła Płock - Zagłębie Lubin / 12.11.2016, godz. 18:00.