- Muszę naprawdę pogratulować chłopakom, którzy są bardzo zmęczeni. Ja nie wiem skąd oni mają tyle siły, dlatego należy im się wielki szacunek. Mocno walczyli, zgubiliśmy dużo piłek w sytuacjach jeden na jeden z bramkarzem, ale Legionowo zagrało świetnie zarówno w ataku, jak i obronie. Pozytywem była gra w drugiej połowie, różnicę zrobiła długa ławka. Zagraliśmy konsekwentnie w ofensywie. Mogę być zadowolony z wielu rzeczy, ale przede wszystkim jestem dumny z chłopaków - powiedział po spotkaniu trener mistrzów Polski Tałant Dujszebajew.
Kielczanie do meczu z KPR-em przystąpili dosłownie z marszu. - W poniedziałek w nocy dopiero przyjechaliśmy, ale kiedy zespół gra tak długo ze sobą, powrót nie jest taki trudny, jak wtedy, gdy często zmienia się wielu zawodników - powiedział trener.
Vive Tauron Kielce od dawna znajduje się na liście europejskich klubów, które wysyłają największą liczbę zawodników na zgrupowania kadr narodowych. Od sierpnia zeszłego roku wielu szczypiornistów broniących żółto-biało-niebieskich barw nie miało praktycznie wcale wolnego - od tego czasu odbyły się bowiem Mistrzostw Europy 2016 w Polsce, spotkania eliminacyjne do czempionatu globu we Francji oraz Igrzyska Olimpijskie, nie wspominając już zmienionej i wydłużonej formuły Ligi Mistrzów. Szybko odpoczynku kielczanie jednak nie zaznają.
- To jest bardzo ciężkie. W trzydzieści dni rozegramy aż dziesięć meczów - w tym cztery spotkania w Lidze Mistrzów, starcia z Wisłą Płock i Azotami Puławy. Taki jest kalendarz i życie sportowe. Ja zawsze byłem przeciwko rozgrywaniu tak wielu wymagających turniejów i meczów, bo nie ma kiedy odpocząć i przez to nie można prezentować przede wszystkim jakości gry. Często gramy zmęczeni, po długich podróżach, po kontuzjach, dlatego tak bardzo dziękuję zawodnikom - powiedział Tałant Dujszebajew.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Engel: Grzegorz Krychowiak w reprezentacji jest niezmienialny (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Kirgiz prowadzi nie tylko zespół z Kielc, ale też reprezentację Polski. Po dwóch nieudanych spotkaniach w eliminacjach do mistrzostw Europy w Chorwacji z Serbią i Rumunią szkoleniowiec poinformował, że jeszcze nie wie, czy dalej będzie pracował z Biało-Czerwonymi.
- Ja teraz jestem trenerem Vive Tauronu Kielc i muszę mieć rozgraniczenie pracy w reprezentacji i klubie, dlatego w tym momencie nie chciałbym o tym rozmawiać. Musimy trochę poczekać i wtedy usiądziemy do rozmów z prezesem Kraśnickim. Zaufanie u takiej osoby, wsparcie i wiara w to, co mogę zrobić, to coś niesamowitego - uciął jednak temat Dujszebajew.