Najpierw "Nafciarze" w niedzielę wysoko przegrali z Bjerringbro-Silkeborg, a później, w środę, polegli z SG Flensburg-Handewitt, mimo że prowadzili już 7:1. To nie były udane dni dla zawodników Piotra Przybeckiego. Można sądzić, iż spotkanie z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski może być idealną szansą na rehabilitację i powrotu na ścieżkę zwycięstw.
Płoccy kibice z pewnością w pamięci mają jeszcze wydarzenia z lutego 2013 roku. Wówczas w Orlen Arenie nie doszło do starcia z drużyną z Piotrkowa Trybunalskiego. Spowodowane to było... spóźnieniem obsługi medycznej na mecz. - Ktoś zapomniał, że to jest sport - mówił ówczesny trener Wisły, Lars Walther.
W bieżących rozgrywkach po siedmiu meczach drużyna z Tumskiego Wzgórza ma na swoim koncie komplet punktów. Znacznie mniej "oczek" mają gracze z Piotrkowa Trybunalskiego, bo zgromadzili ich zaledwie cztery. W poprzedniej kolejce zawodnicy Dymytra Zinczuka udowodnili jednak, że stać ich na więcej, przegrywając po dogrywce z MMTS-em Kwidzyn.
Okazję do zagrania w rodzinnym mieście będzie miał wychowanek Orlen Wisły, skrzydłowy Mateusz Góralski. W barwach Piotrkowianina, wiedzie mu się dobrze, ale Wiślacy najbardziej będą musieli uważać na duet Stanisław Makowiejew - Piotr Swat.
ZOBACZ WIDEO Dramatyczna końcówka w Walencji, Barcelona triumfuje - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
W kadrze meczowej Wisły zabraknie Gilberta Duartego. Rozgrywający zgłaszał problemy ze zdrowiem jeszcze przed meczem w Niemczech i będzie odpoczywał przez kilka najbliższych dni. Dobrą informacją jest zaś powrót do treningów Mateusza Piechowskiego, ale utalentowany szczypiornista również jeszcze poczeka, aż wróci na parkiet.
Orlen Wisła Płock - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski / 23.10.2016, godz. 18:00.