W ostatnich latach drużyna z Veszprem często gra z "Nafciarzami". W Orlen Arenie węgierska siódemka jeszcze nie wygrała. - Zawsze jest wspaniale wracać do Płocka i grać przed taką publicznością. Gratuluję mojej drużynie, bo wiem, że ciężko się gra w Orlen Arenie - podkreślił szkoleniowiec.
O wyniku spotkania przesądziła ostatnia akcja. W bramce świetnie zachował się Rodrigo Corrales, który na 10 sekund przed końcem obronił rzut karny wykonywany przez Momira Ilicia. - Taki jest sport, jeden niewykorzystany rzut zadecydował o remisie - dodał Xavier Sabate.
Pomimo podziału punktów, Hiszpan był zadowolony z gry swojej drużyny. - Szczególnie w drugiej połowie chciałbym pochwalić naszą grę w obronie. Z każdą minutą nasze szyki obronne były coraz lepiej zorganizowane i Wiśle było trudniej zdobywać bramki - zaznaczył były szczypiornista.
40-latek uważał, że niektóre akcje mogły zakończyć się inaczej. - Nie mam tutaj żadnych zarzutów do sędziów, były trzy sporne sytuacje, które nie wiem dlaczego tak rozstrzygnęli, ale to nie są żadne zarzuty - powiedział.
Telekom Veszprem gra w grupie A Ligi Mistrzów, a tam nie brakuje doborowego towarzystwa. Wśród kolejnych rywali Węgrów są Paris Saint-Germain HB czy FC Barcelona Lassa. - Wiem, że przed nami trudny okres gry na boiskach zarówno naszej ligi jak i Ligi Mistrzów - zakończył trener.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak o swoim stylu. "Czy poprawiam fryzurę w przerwie? Nie mogę odpowiedzieć"