Przyjezdnym we znaki dał się przede wszystkim Branko Vujović autor jednej trzeciej wszystkich bramek rzuconych przez kieleckich szczypiornistów. Czarnogórzec słabiej radził sobie w obronie, ale w środkowym sektorze defensywy brylowali Bartłomiej Bis i Jakub Bulski. Zawodnicy, którzy zadebiutowali już w ekipie prowadzonej przez Tałanta Dujszebajewa momentami stanowili zaporę nie do przejścia dla graczy ASPR-u.
Spotkanie zdecydowanie lepiej zaczęli gospodarze, ale nie miało to realnego wpływu na wynik. Gdy szczypiorniści z województwa opolskiego uspokoili grę, bardzo szybko doprowadzili do wyrównania, a w 18. minucie wyszli na swoje pierwsze i ostatnie prowadzenie w meczu. Później to żółto-biało-niebiescy rzucili cztery bramki z rzędu i sprawili, że ich rywale nie mieli pomysłu na skuteczne rozgrywanie swoich akcji.
Emocji jednak nie brakowało, bo początek drugiej połowy zdecydowanie należał do zawodników z Zawadzkiem. Goście bardzo szybko sprawili, że przewaga podopiecznych Rafała Bernackiego stopniała do jednego oczka i zrobiło się nerwowo. Chociaż młodzi graczy z Kielc w kilku momentach w widoczny sposób się dekoncentrowali, w newralgicznych sytuacjach zachowali spokój i nie pozwolili przeciwnikom na przełamanie się.
Jeszcze na kwadrans przed końcem spotkania na tablicy wyników widniało 22:21, ale ostatnie piętnaście minut zdecydowanie należało do gospodarzy. Świetna postawa Vujovicia, kilka skutecznych parad bramkarskich i Vive wyszło na ośmiobramkowe prowadzenie.
Vive Tauron II Kielce - ASPR Zawadzkie 31:25 (15:11)
Vive Tauron II: Markowski, Baran - Falasa 3, Bulski, Vujović 11, Kogutowicz, Grabowski 5, Siedlarz 4, Bis 3, Ciołak 4, Telka 1.
Kary: 10 min. (Falasa - 4 min., Bulski - 4 min., Siedlarz - 2 min.)
ASPR: Donosewicz, Kalinowski - Kaczka, Kubillas 3, Zagórowicz 3, Szlensog 2, Wacławczyk, Całujek P. 1, Całujek Ł. 3, Swat 4, Migała 4, Kąpa 5.
Kary: 2 min. (Całujek Ł. - 2 min.)
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski odpowiada krytykom. Padły mocne słowa