Pogoń Baltica Szczecin sezon 2015/2016 zakończyła zdobyciem wicemistrzostwa Polski. Jakie cele stawiają przed drużyną szczecińscy działacze w następnych rozgrywkach? - Niezmienne. Chciałbym, abyśmy stale robili postępy oraz abyśmy nadal liczyli się w czołówce polskiej ligi w walce o medale i Puchar Polski - mówi Przemysław Mańkowski. - Nasz zespół ma potencjał i jeszcze spore możliwości. Spodziewam się eksplozji talentów kilku naszych młodych zawodniczek - dodaje sternik szczecinianek.
Zdaniem działacza z Grodu Gryfa, obecnej kadry Pogoni Baltica nie trzeba całkowicie przemeblowywać. - Trzon zespołu został zbudowany i obecnie wystarczy uzupełnić skład o brakujące ogniwa. Takim jest z pewnością prawe rozegranie. Niestety, tę newralgiczną pozycję cechuje brak dostępnych zawodniczek na rynku krajowym i zagranicznym. To największy orzech do zgryzienia przed nowym sezonem - przyznaje Mańkowski.
Ze względu na trwające okienko transferowe prezes nie chciał zdradzić konkretnych nazwisk. Zaznaczył jednak, że celem jest wzmocnienie zespołu. - Mam na myśli kilka nazwisk, które mogłyby do nas przyjść. Niestety, to, co mam w głowie, często jest tylko marzeniem i takim pozostaje. Zapewniam jednak, iż czynimy starania, aby wzmocnić nasz zespół. Rynek transferowy jest niezwykle wąski i trzeba go stale monitorować - dodaje.
Na chwilę obecną szczecińską siódemkę pożegnała tylko jedna zawodniczka. - Rzeczywiście, nasz zespól opuszcza pani Paulina Masna, której bardzo dziękuję za pobyt i grę w naszym klubie. Szkoda, ze nasze drogi się rozchodzą. Mam nadzieję, że dla obu stron nie był to czas stracony. Mocno kibicuję tej zawodniczce, bo ma duży potencjał - kończy Mańkowski.
ZOBACZ WIDEO Zygfryd Kuchta: oczekujemy medalu piłkarzy ręcznych w Rio (źródło TVP)
{"id":"","title":""}