Rywalizacja lubińsko-gdyńska zapowiada się najciekawiej spośród wszystkich par play-offów. Metraco Zagłębie zajęło czwarte, a Vistal piąte miejsce po rundzie zasadniczej PGNiG Superligi kobiet. Weekendowe mecze pozostałych drużyn z najwyższej klasy rozgrywkowej pokazały, że bój o czwórkę będzie niezwykle emocjonujący.
Dla obu drużyn brak awansu do pierwszej czwórki byłby sporym niedosytem. Ekipy z województw pomorskiego i dolnośląskiego niedawno pokazały zwyżkę formy i pewnie weszły do Final Four PGNiG Pucharu Polski, a i w poprzednich sezonach były jednymi z głównych faworytów do medali.
O tym jak wyrównana walka zapowiada się w poniedziałek i w najbliższą niedzielę mogą świadczyć wyniki dwumeczu z rundy zasadniczej. 8 listopada w Gdyni Vistal wygrał 26:25, a w rewanżu 20 lutego Metraco Zagłębie zwyciężyło 31:30. - poniedziałek czeka nas bardzo trudny mecz na wyjeździe, dlatego podejdziemy do niego maksymalnie skoncentrowane. Jesteśmy na finiszu rozgrywek i tak naprawdę takie najważniejsze granie zaczyna się teraz - zauważyła Karolina Semeniuk.
Lubiński zespół mogą wzmocnić Kinga Grzyb i Wiktoria Belmas, które wróciły po kontuzjach. Nie tylko Bożena Karkut ma jednak komfortową sytuację. Paweł Tetelewski również ma w kim wybierać. Wszystkie jego zawodniczki są gotowe do gry i chcą walczyć o medale.
Gdynianki po tym jak ostatnio rzuciły Olimpii Beskid Nowy Sącz mogą być zadowolone z kierunku, w którym podążają. - Pokazałyśmy, że jesteśmy zespołem w każdym punkcie. Mamy dobre skrzydła, które świetnie wykorzystują grę w kontrze. Do tego na odpowiednim poziomie funkcjonowała obrona. Przechwyciłyśmy kilka piłek i dzięki temu osiągnęłyśmy taki wynik - zauważyła Joanna Kozłowska.
Vistal Gdynia - Metraco Zagłębie Lubin - 04.04 godz. 18:00
na Instagramie 
na Facebooku 
