Polacy rozpoczęli spotkanie nieco stremowani, dlatego dopiero po czterech minutach udało się po raz pierwszy pokonać Mirko Alilovicia, a uczynił to Marcin Lijewski. Wicemistrzowie świata mieli jednak wielkie problemy z przedarciem się przez wysoką i niezwykle szczelną obronę Chorwatów. W 7. minucie było 5:2 dla gospodarzy turnieju. Bramkę strzeżoną przez Sławomira Szmala bombardował potężnymi rzutami z drugiej linii Domagaj Duvnjak. W barwach biało-czerwonych od początku wyróżniał się Lijewski, który w tym okresie gry stwarzał jedyne realne zagrożenie dla Chorwatów. Mało efektywnego Michała Jureckiego zastąpił Karol Bielecki, ale także i on nie potrafił znaleźć sposobu na Alilovicia. W 18. minucie wynik brzmiał 10:6 dla podopiecznych Lino Cervara. Dobrą zmianę w bramce dał Adam Malcher, dwukrotnie broniąc rzuty gospodarzy. Nasi reprezentacji mieli jednak duże problemy ze skutecznością i nie zdołali wykorzystać skutecznych interwencji swojego kolegi. Jednak gospodarze też zaczęli popełniać błędy, co na dwie minuty przed przerwą umożliwiło Polakom zniwelowanie przewagi Chorwacji do jednej bramki. Chwile później do wyrównania doprowadził Michał Jurecki i wynik znowu był sprawą otwartą. Widać było, że biało-czerwoni powoli zaczęli łatać rytm gry, jaki podziwialiśmy w meczach z Danią i Serbią. Niestety na kilka sekund przed końcem kapitalnym zagraniem na koło popisał się Ivano Balić i do przerwy zespół Bogdana Wenty przegrywał 13:14.
Początek drugiej połowy ponownie ułożył się po myśli Chorwacji. Gole Ivana Cupicia, Petara Metlicicia oraz Igora Vori powiększyły przewagę gospodarzy do czterech oczek. W 35. minucie zespół Lino Cervara objął najwyższe jak to tej pory prowadzenie 19:14. Polakom wyraźnie brakowało koncepcji na chorwacką obronę. Przy stanie 20:14 Bogdan Wenta poprosił o czas dla swojego zespołu. Po przerwie na żądanie niecelnie rzucił Rafał Gliński, a Metlicić bez problemów powiększył przewagę gospodarzy do siedmiu trafień. Płaska i mało agresywna polska obrona nie była przeszkodą dla chorwackich rozgrywających. Co chwila gra była przerywana ze względu na problemy z nawierzchnią w hali w Zagrzebiu, co wybijało obie ekipy z rytmu gry. W 44. minucie po rzucie karnym Cupicia gospodarze prowadzili już 23:16. Polscy szczypiorniści robili co mogli, jednak tego dnia Chorwacja była dużo lepiej dysponowana. Znakomite zawody rozgrywał Alilović, który w drugiej części gry dał się pokonać jedynie dziesięć razy. Dwoi się i troił Jurasik, jednak w pojedynkę nie był w stanie odwrócić losów meczu. Chorwaci systematycznie powiększali swoją przewagę i na 13 minut przed końcem mecz był już praktycznie rozstrzygnięty. Konsekwentnie grająca Chorwacja pokonała Polskę 29:23 i awansowała do finału mistrzostw świata. Biało-czerwoni zagrali prawdopodobnie najsłabsze pół godziny na turnieju, co nie pozwoliło na sukces w tym pojedynku.
Chorwacja – Polska 29:23
Chorwacja: Losert, Alilović – Hrvatin 1, Balić 2, Duvnjak 4, Lacković 2, Kopljar, Vori 3, Gojun, Horvat, Spoljarić, Metlicić 5, T. Valcić, Cupić 12
Polska: Szmal, Malcher – Jaszka, K. Lijewski, Kuchczyński, Bielecki 1, Siódmiak 2, Wleklak, B. Jurecki 3, Jurasik 6, M. Jurecki 2, Tłuczyński 4, M. Lijewski 4, Gliński
W pierwszym rozegranym z piątek półfinale Francja pokonała Danię 27:22 i to ona będzie przeciwnikiem Chorwacji w niedzielnym finale. Oba zespoły spotkały się już w rundzie zasadniczej mistrzostw. Wtedy lepsi okazali się gospodarze turnieju, wygrywając 22:19. Polska zagra natomiast z Danią o brązowy medal. Także i te ekipy rywalizowały ze sobą w poprzedniej fazie rozgrywek. Po ciężkim boju biało-czerwoni zwyciężyli 32:28.
Wyniki półfinałów:
Francja - Dania 27:22 (16:11)
Chorwacja - Polska 29:23 (14:13)
Program:
1 lutego, niedziela (Zagrzeb)
o trzecie miejsce
Dania - Polska (godz. 15.00)
finał
Francja - Chorwacja (17.30)