Na początku meczu obie drużyny zapomniały o obronie. Gole sypał się jak z rogu obfitości, a prym na parkiecie wiedli Leonardo Santos i Antonio Garcia. Obaj już po kilku minutach mieli na koncie po trzy gole, a Hiszpan dołożył do tego dwie asysty.
Gospodarze byli rozluźnieni i rozkręcali się powoli. Odpowiedni poziom w tyłach zespół Manolo Cadenasa osiągnął dopiero po kilkunastu minutach. To odbiło się na wyniku. Licznik Brazylijczyków stanął, a do siatki po kontrach i udanych atakach zaczęli trafiać hiszpańscy skrzydłowi. Prym pod bramką rywali wiedli przede wszystkim Valero Rivera oraz Victor Tomas.
Po przerwie Hiszpanie - podobnie jak dzień wcześniej w meczu ze Szwedami - spuścili nieco z tonu. Brazylijczycy dzięki skutecznym kontrom zmniejszyli nawet straty do czterech bramek, ostatni kwadrans znów należał jednak, którzy odnieśli zasłużone zwycięstwo.
W niedzielę o 13:00 Hiszpania zagra z Polską. Stawką meczu będzie zwycięstwo w turnieju. Wcześniej (godz. 11:00) Brazylijczycy zmierzą się ze Szwedami.
Hiszpania - Brazylia 37:30 (20:13)
Tabela
M. | Zespół | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Hiszpania | 2 | 2 | 0 | 0 | 70:52 | 4 |
2. | Polska | 2 | 2 | 0 | 0 | 55:49 | 4 |
3. | Brazylia | 2 | 0 | 0 | 2 | 53:64 | 0 |
4. | Szwecja | 2 | 0 | 0 | 2 | 48:61 | 0 |