Kielczanie chcą się odpłacić Vardarowi za porażkę w Skopje. "To była duża doza goryczy"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W 9. kolejce Ligi Mistrzów zawodnicy Vive Tauronu Kielce zmierzą się z Vardarem Skopje. Spotkanie jest bardzo ważne w kontekście układu tabeli, bowiem obie drużyny zgromadziły do tej pory dziesięć punktów.

- Każde spotkanie w tym sezonie Ligi Mistrzów jest ważne, bo wszyscy widzimy, jak wyrównana jest grupa i same mecze. To pokazuje, że europejska piłka ręczna w wydaniu klubowym stoi na bardzo wysokim i zbliżonym do siebie poziomie - twierdzi Sławomir Szmal.

Kielczanie mają za sobą dwa udane spotkania w Champions League. Na przestrzeni tygodnia dwukrotnie pokonali KIF Kolding, dzięki czemu ponownie włączyli się do walki o czołowe lokaty. W tegorocznej edycji rozgrywek każdy punkt jest bowiem na wagę złota. W 9. kolejce mistrzowie Polski zmierzą się z Vardarem Skopje, który ma na swoim koncie tyle samo oczek. Macedończycy wyprzedzają Polaków w tabeli tylko dzięki lepszemu bilansowi bramek, sobotni mecz będzie więc bardzo ważny w kontekście zestawienia wszystkich ekip.

- Za nami naprawdę dwa trudne spotkania. W pewnym momencie staliśmy nad przepaścią, bo mogliśmy stracić punkty, ale bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa. Teraz przyjeżdża do nas drużyna, która wygrała z nami dziesięcioma bramkami. Nie chciałbym podchodzić do tego spotkania z założeniem, że mamy te trafienia odrobić, ale ten mecz po prostu trzeba wygrać. Musimy zdobyć w tym spotkaniu dwa punkty, bo to jest dla nas najważniejsze - uważa bramkarz kieleckiego zespołu.

W Skopje żółto-biało-niebiescy doznali dotkliwej porażki. Po fatalnym spotkaniu przegrali 24:34 i zanotowali jeden z najgorszych wyników na europejskich parkietach w historii swoich występów. - Takie porażki to duża doza goryczy i to się bardzo trudno przełyka - mówi Szmal i dodaje - W zeszłym sezonie dwa razy z nimi wygraliśmy. Nie były to łatwe zwycięstwa, bo walczyliśmy o nie do samego końca. W tym roku nie udało się wywieźć zwycięstwa, przegraliśmy dziesięcioma bramkami. Oczywiście jest motywacja aby ich pokonać, ale przede wszystkim aby zdobyć dwa punkty.

Co kielczanie muszą ulepszyć w swojej grze by wpadka ze stolicy Macedonii się nie powtórzyła? - W każdym elemencie musimy się poprawić. Każdy musi popatrzeć na swój występ i starać się zagrać lepiej. Nie tylko pod egoistycznym kątem, co ja mogę poprawić w swojej grze, ale także jak mogę pomóc kolegom - twierdzi Szmal.

Źródło artykułu: