Żądne rehabilitacji Zagłębie kontra lider tabeli - zapowiedź środowych meczów 8. kolejki PGNiG Superligi kobiet

UKS PCM Kościerzyna - KPR Ruch Chorzów / 28.10, godz. 18.00

Po historycznej wygranej beniaminka w Superlidze, można powiedzieć, że w ostatniej kolejce wszystko wróciło do normy - oczywiście w negatywnym tego słowa znaczeniu. Kościerzynianki wysoko przegrały bowiem w Piotrkowie Trybunalskim i wciąż plasują się na przedostatnim miejscu w tabeli. Jednak mecz z mającym identyczny dorobek punktowy Ruchem Chorzów, to wprost wymarzona szansa na kolejne zwycięstwo. W dodatku UKS wystąpi przed własną publicznością. Niebieskie uległy w weekend Olimpii-Beskid Nowy Sącz, co nie jest najlepszym prognostykiem przed wyprawą do Kościerzyny. Mimo, że będzie to spotkanie dwóch drużyn okupujących dolne rejony tabeli, emocji nie powinno zabraknąć. Gospodynie szczególną uwagę powinny zwrócić na doświadczoną Lidię Żakowską, piątą strzelczynię Superligi (45 bramek w 7 meczach). W zespole gospodyń prym w ataku wiedzie póki co Justyna Belter. Kto wie, może środowy pojedynek będzie należał właśnie do nich?

KPR Jelenia Góra - Olimpia-Beskid Nowy Sącz / 28.10, godz. 18.00

KPR Jelenia Góra dzierży niechlubny tytuł czerwonej latarni rozgrywek. Na koncie szczypiornistek ze stolicy Karkonoszy wciąż nie ma punktów. Wobec tak dramatycznej sytuacji, każdy kolejny mecz, będzie na wagę przetrwania. Najbliższy rywal KPR-u nie jest może czołową ekipą Superligi, ale w ostatnim spotkaniu Góralki pokazały się z dobrej strony i pewnie ograły chorzowski Ruch. Do Jeleniej Góry Olimpia także pojedzie w roli faworyta, ale spotkanie może okazać się bardzo ciekawe. - Zawsze na boisku przeciwnika gra się trudno, ale wygrana z Ruchem może być bardzo pomocna w zdobyciu kolejnych punktów - zapowiada trenerka nowosądeczanek, Lucyna Zygmunt. Sporym atutem zespołu gości jest niezwykle skuteczna Iryna Stelmakh, której powstrzymanie w może mieć kluczowe znaczenie na końcowy wynik.

Metraco Zagłębie Lubin - Start Elbląg / 28.10, godz. 17.30

Jednym z hitów 8. kolejki będzie pojedynek Metraco Zagłębia Lubin z samodzielnym liderem rozgrywek - Startem Elbląg. Miedziowe ostatnio doznały bolesnej porażki w Lublinie. Mimo to, podopieczne Bożena Karkut wciąż są w ścisłej czołówce tabeli, a ich aspiracje nie uległy zmianie. Wręcz przeciwnie - Zagłębie zrobi zapewne wszystko, żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, czyli zrehabilitować się przed własnymi kibicami za poprzednie niepowodzenie oraz pokonać lidera. Tymczasem elblążanki robią prawdziwą furorę, pozostają jedynym teamem, który nie zaznał jeszcze smaku porażki. Czy ten stan utrzyma się również w środę? Łatwo nie będzie, ale Start pokazał już nie raz, że potrafi radzić sobie z najsilniejszymi drużynami. Triumf nad Pogonią Baltica Szczecin wpłynie na pewno bardzo pozytywnie na morale podopiecznych Andrzeja Niewrzawy. Konfrontacja w Lubinie może okazać się meczem bramkarek, bo zarówno Monika Wąż jak i Sołomija Sziwierska znajdują się w znakomitej formie. Piotrcovia Piotrków Trybunalski - AZS Łączpol AWFiS Gdańsk / 28.10, godz. 17.00

Jeszcze niedawno trudno byłoby wskazać faworytki tego pojedynku, ale dziś wydaje się, że znacznie większe szanse na sukces mają gospodynie. Piotrcovia ma za sobą udany występ przeciwko beniaminkowi z Kościerzyny i przede wszystkim sensacyjny triumf nad Energą AZS Koszalinie. Z tym ostatnim zespołem gdańszczanki w kompromitującym stylu przegrały przed kilkoma dniami, rzucając w pierwszej połowie zaledwie dwie bramki. Po takim występie ciężko się pozbierać, zwłaszcza, że trener Jerzy Ciepliński z powodu licznych kontuzji, nie ma wielkiego pola manewru. Absolutnie nie oznacza to jednak, że piotrkowianki mają dwa oczka w kieszeni. Szczypiornistki z Trójmiasta nie raz już udowadniały, że stać je na świetną grę nawet ze znacznie wyżej notowanymi rywalami. - Wierzę, że taka sytuacja jak w poprzednim meczu już się nie powtórzy. Ciężko pracujemy na to na treningach - zapewnia trener AZS-u.

Pogoń Baltica Szczecin - Vistal Gdynia / 29.10, godz. 18.00 - osobna zapowiedź ukaże się w dniu meczu.

Energa AZS Koszalin - MKS Selgros Lublin 21:31 (11:8)