Vardar Skopje ma za sobą świetny początek rozgrywek - przez pierwsze cztery mecze czerwono-czarni przeszli jak burza. Dopiero w piątej serii gier zatrzymali ich szczypiorniści KIF Kolding. Nikt nie spodziewał się, że zespół, który rozgrywki zaczął od czterech porażek wygra z liderem tabeli. Macedończycy jednak bardzo szybko pozbierali się po przegranej i twierdzą, że skupiają się tylko na zwycięstwie z Vive Tauronem Kielce.
- Wszyscy wiemy, jakie to będzie dla nas ważne spotkanie. Nasz przeciwnik jest jedną z najlepszych drużyn na świecie, w zeszłym roku grali w Final Four. Wiem, że to będzie trudne, ale zagramy przed własną publicznością, więc musimy zwyciężyć. Ten mecz jest dla nas bardzo istotny w dalszej perspektywie, aby przejść do kolejnego etapu, musimy zdobyć dwa punkty w starciu z Kielcami - mówi rozgrywający Vardaru, Alex Dujszebajew.
Syn trenera Vive Tauronu jest jednym z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia. Mimo że ma dopiero 22 lata jest jedną z największych gwiazd macedońskiego zespołu. W poprzednim starciu z kielecką ekipą rzucił aż dziewięć bramek. Według niego w sobotnim starciu najważniejsze będzie zachowanie odpowiedniej koncentracji w ofensywie.
- Vive to bardzo dobry zespół, są przygotowani do meczu z nami, dlatego musimy uważać, żeby nie popełniać błędów, które oni zamienią na kontrataki. Nasza obrona musi być także lepsza niż w ostatnim spotkaniu - twierdzi Dujszebajew.
{"id":"","title":""}