Szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk nie mieli w piątek najmniejszych problemów z wygraniem z zespołem z Grudziądza. Przed spotkaniem doszło do zmian w sztabie szkoleniowym. Z zespołu odszedł Daniel Waszkiewicz. - Jestem zadowolony z tego meczu. Jeśli chodzi o sytuację związaną ze zmianami w sztabie szkoleniowym, to jest trudno. Nie był to mój debiut, bo wcześniej byłem pierwszym trenerem w kadrze B. Gratuluję chłopakom tego meczu, bo zagrali bardzo dobrze. Co będzie dalej pokaże życie - powiedział Damian Wleklak.
Decyzja zarządu klubu spotkała się z wieloma negatywnymi komentarzami. - Na razie się nie chcę do tego odnosić. Daniel Waszkiewicz jest dla mnie zbyt ważną osobą, by to robić. Dla mnie też jest to bardzo ciężka sytuacja - dodał.
Mueller MKS na razie pozostaje bez punktów. W dalszej części sezonu gdańszczan czekają cięższe spotkania. - Szczególnie musimy poprawić parę rzeczy w naszej głowie przed kolejnymi meczami ligowymi. Ci chłopcy mają naprawdę duże umiejętności i tylko kwestia jak przełożą to na parkiecie - ocenił Wleklak.
W piątek dużo szans otrzymała młodzież i gdy wchodziła na boisko nie było widać negatywnego wpływu na grę. - Mieliśmy dużo problemów przed meczem, bo Hubert Kornecki i Michał Bednarek mają kontuzję. Szczególnie z Hubertem nie chcieliśmy ryzykować, bo praktycznie kończy leczenie. Michał wciąż ma kontuzjowaną piętę i zagrał na swoją prośbę. Ci chłopcy ich zastąpili i zagrali. To jakaś melodia przyszłości, ale jak będzie się to dalej rozwijało zobaczymy. Potrzebują dużo grania, by swobodnie czuć się na boisku. Na pewno będą się rozwijać w dobrą stronę - zakończył Wleklak.