Sobotnie derby lepiej rozpoczęła drużyna gości. KPR Jelenia Góra szybko udowodnił, że nie przyjechał do Lubina na wycieczkę, tylko walczyć o punkty i po dwóch minutach wygrywał trzy do zera. Jak się później okazało, Metraco Zagłębie Lubin potrzebowało nieco więcej czasu, aby wejść w mecz. Trzeba przyznać, że w odrabianiu strat pomogła Miedziowym Tatiana Bilenia i jej nieskuteczne rzuty.
Swoje w bramce robiła także Monika Wąż, dzięki której szala zwycięstwa w dziesiątej minucie przechyliła się na stronę gospodyń. W krótkim czasie lubiński zespół wypracował sobie przewagę trzech oczek i kontrolował pierwszą połowę meczu.
Po zmianie stron pojedynek w dalszym ciągu toczył się pod dyktando miejscowych. O mocy Zagłębia stanowił w dużej mierze bałkański tercet w składzie Żana Marić, Jovana Milojević oraz Sanja Premović. W drugiej części zawodów w miedziowych barwach zadebiutowała Mariola Wiertelak, która przed sezonem reprezentowała KPR Jelenia Góra. Nowa skrzydłowa szybko pokazała swoją przydatność do drużyny i w krótkim odstępie czasu trzykrotnie wpisała się na listę strzelczyń.
Na kwadrans przed końcem spotkania zespół trenerki Bożeny Karkut prowadził już różnicą osiemnastu oczek. Mocno przebudowana drużyna ze stolicy Karkonoszy nie zwieszała jednak głów i walczyła o jak najkorzystniejszy wynik. Ekipa lubinianek nie zamierzała dawać swoim rywalkom taryfy ulgowej i dobiła tuż przed syreną końcową do czterdziestu bramek.
Metraco Zagłębie Lubin - KPR Jelenia Góra 40:21 (16:9)
Zagłębie: Wąż, Chojnacka - Robótka, Obrusiewicz 8, Paluch, Premović 8, Wiertelak 5, Lima, Walczak 1, Marić 10, Jochymek 5, Milojević 3.
KPR: Hoffman, Janik, Pękalska - Nowicka 1, Bielecka 2, Grobelska 5, Mączka 3, Tomczyk 1, Uzar 2, Jasińska 5, Oreszczuk 1, Fijałkowska, Winogrodzka, Bilenia 1, Michalak 1.
Sędziowie: Korneliusz Habierski, Grzegorz Skrobak (obaj Głogów)
Delegat ZPRP: Mariusz Szynklarz (Opole)
Widzów: 1519 (w tym 20 kibiców KPR Jelenia Góra)
Małgorzata Boluk z Lubina