Dla mieleckiego zespołu był to drugi mecz kontrolny w przeciągu niespełna tygodnia. W miniony weekend Czeczeńcy rozpoczęli okres gier sparingowych nieznacznym zwycięstwem nad SPR-em Tarnów. W piątek, już po zdecydowanie lepszej grze, PGE Stal rozbiła innego pierwszoligowca, SRS Czuwaj Przemyśl.
[ad=rectangle]
Podopieczni trenera Tadeusza Jednoroga od początku rozgrywanego w wymiarze 3x25 minut spotkania byli stroną dyktującą warunki gry. Stal szybko odskoczyła na dystans kilku trafień i po pierwszej części rywalizacji miała już pięć bramek przewagi (16:11).
Za ciosem mielecka drużyna poszło tuż po wznowieniu gry, w ekspresowym tempie odjeżdżając przemyskiemu zespołowi na dystans dziesięciu trafień. Podobnie jak i w Tarnowie liderami drużyny byli doświadczeni Grzegorz Sobut i Krzysztof Lipka, dobrą partię rozgrywał też Michał Wypych.
Przed upływem pięćdziesiątej minuty rywalizacji przewaga Stali wynosiła już dwanaście goli i z taką też zaliczką gracze trenera Jednoroga zeszli na przerwę (31:19).
Po powrocie na parkiet zawodnicy trenera Przemysława Korobczaka, dla których był to pierwszy mecz sparingowy, próbowali odrobić cześć strat do rywali. Stal jednak spokojnie kontrolowała przebieg gry i ostatecznie zwyciężyła różnicą aż czternastu trafień (46:32).
- Nasza gra wyglądała lepiej niż podczas meczu w Tarnowie, a warto odnotować, że zagraliśmy bez Damiana Kostrzewy, który potrzebował trochę odpoczynku - wyjaśnia kierownik drużyny, Jakub Tokarz. Obok Kostrzewy nieobecni byli również kontuzjowani Piotr Krępa, Damian Krzysztofik i Marcin Basiak oraz przebywający z kadrą juniorów na MŚ w Rosji Wiktor Kawka.
Do rewanżowego sparingu obu ekip miało dojść o godz. 17:00. Mecz został jednak odwołany. Kolejne sparingi Czeczeńcy rozegrają w nadchodzący wtorek. Ich rywalem będzie Tatran Preszów.
PGE Stal Mielec - SRS Czuwaj Przemyśl 46:32 (16:11; 31:19)