Wyłączenie z gry "Józka" kluczem Azotów Puławy do półfinałów? "To żywa legenda"

Azoty Puławy wygrywając w sobotniej batalii z Górnikiem Zabrze zapewnią sobie awans do półfinałów play-off. Głównym zadaniem ekipy Ryszarda Skutnika będzie wyłączenie z gry Mariusza Jurasika.

Po zeszłotygodniowym zwycięstwie w Zabrzu Azoty Puławy przed meczem z Górnikiem są w uprzywilejowanej sytuacji. Jeżeli drużyna z Lubelszczyzny znów wygra - będzie pewna awansu do półfinałów play off PGNiG Superliga Mężczyzn i walki o medal mistrzostw Polski.

Przed rokiem Azoty z Górnikiem potykały się w meczu o brązowy medal, ale w batalii tej ponieśli klęskę (3:0), będąc od zabrzan drużyną słabszą. W bieżącym sezonie losy rywalizacji mogą się odwrócić. Zabrzanie muszą radzić sobie bowiem bez kontuzjowanego Michała Kubisztala oraz Sebastiana Suchowicza.
[ad=rectangle]
Słabo spisują się Patryk Kuchczyński i Robert Orzechowski, którzy - według informacji naszego portalu - są po słowie z... puławskim klubem i nie muszą za wszelką cenę chcieć zaszkodzić przyszłemu pracodawcy.

Głównym motorem napędowym Trójkolorowych - jak już w pierwszym meczu w Zabrzu - będzie Mariusz Jurasik. Weteran ligowych parkietów, który za nieco ponad dwa tygodnie skończy 39 lat rzucił Azotom jedenaście bramek i był zdecydowanie najskuteczniejszym graczem śląskiej ekipy.

Siła złego na jednego - czy gracze Azotów zatrzymają Mariusza Jurasika?
Siła złego na jednego - czy gracze Azotów zatrzymają Mariusza Jurasika?

Świetna forma "Józka" budzi wielki szacunek w oczach nie tylko kibiców i dziennikarzy, ale także rywali z Puław. - To żywa legenda i jego klasa jest naprawdę wielka. Ja nie jestem jeszcze weteranem, jak "Józek", ale chciałbym w jego wieku dalej tak grać w handball - kiwa głową z uznaniem Jan Sobol, skrzydłowy puławskiej ekipy.

Wydaje się, że w wyłączeniu z gry Jurasika Azoty widzą swoją szansę na sukces w sobotni wieczór. Jeżeli wyłączą lidera zabrzańskiej drużyny z gry, najpewniej cel w postaci awansu do półfinału osiągną.

Świadomość tego ma Sobol. - Wiemy, że w Górniku rzucał głównie Mariusz Jurasik, my z kolei zagraliśmy bardziej zespołowo. Widać, że nasza taktyka na ten mecz była skuteczniejsza, bo to my mamy mecz zaliczki przed rewanżem. Jeżeli wyłączymy "Józka" z gry, to będzie o zwycięstwo dużo łatwiej. Zadanie to będzie jedna arcytrudne, bo to zawodnik naprawdę nieprzeciętny - przyznaje reprezentant Czech.

- Mecz w Puławach, to nie będzie formalność, a wielka wojna. Znowu będzie 0:0 i wszystko zacznie się od początku. Jeśli zagramy dobry mecz i zostawimy całe serca na boisku, to ten mecz wygramy. Nic jeszcze nie jest przesądzone, więc studzimy nastroje. Jeśli wygramy, to na pewno nie wysoko. Każda piłka będzie na wagę złota - przestrzega lider drużyny z Lubelszczyzny.

Źródło artykułu: