To był mój najlepszy prezent urodzinowy - rozmowa z Agatą Cebulą, rozgrywającą Pogoni Baltica Szczecin

Pogoń Baltica zwycięstwem nad sąsiadem zza miedzy dała jasny sygnał, że walka o podium na koniec rundy zasadniczej jeszcze się nie skończyła. Radości z tego tytułu nie kryła jubilatka, Agata Cebula.

Od pewnego już czasu w grze zespołu Pogoni widać pewien pozytywny symptom. Nabrałyście sporego rozpędu i jak na razie kolejny zespół was nie zatrzymał.

Agata Cebula: - Przygotowywałyśmy się do tego spotkania. Wiedziałyśmy, że koszalinianki przyjadą tutaj powalczyć. Tym bardziej, że ostatnie spotkania kończyły się dla nich korzystnymi wynikami. Jak widać po wyniku, przygotowania nie poszły na marne. Cieszymy się z takiego obrotu spraw, bo to był już kolejny mecz, w którym pokazałyśmy, że potrafimy grać, że jesteśmy fajnym zespołem. Mam nadzieję, że do końca tego sezonu już tak pozostanie.
[ad=rectangle]
Spodziewałyście się, że pójdzie wam tak stosunkowo łatwo? Rywal przez 14 minut zdobył tylko jedną bramkę z akcji. To bardzo mało.

- Wyeliminowałyśmy mocne strony Energi. Wiedziałyśmy o tym, jak gra Sylwia Matuszczyk, jakie są ich zagrywki w ataku. Z ich błędów wpadały nasze bramki. O to chodziło.

Mecz przebiegał pod wasze dyktando. W pewnym momencie przypomnieli o sobie... sędziowie.

- Nie wypada mi komentować pracy sędziów. Ci, którzy oglądali spotkanie, mogą się na ten temat wypowiedzieć. Czasami po prostu jest tak, że sędziowie "grają" swoją piłkę ręczną i swój mecz.

W którym momencie uwierzyłyście, że już nic się nie może stać?

- Właściwie od początku, jak widziałyśmy, że mecz układa się pod nasze dyktando. Bałam się jedynie takiej sytuacji, to chyba już taka nasza trauma, żeby nie nastąpił przestój i by ta zaliczka się nam "nie rozpłynęła". W momencie, w którym koszalinianki doszły nas na 5 bramek, my włączyłyśmy kolejny bieg i ponownie odskoczyłyśmy.

Pierwszy urodzinowy prezent już jest, czyli zwycięstwo w derbach. Ważne dla pani zespołu jest też to, że wygraliście wyżej niż AZS z Pogonią w Koszalinie. Został już tylko punkt straty.

- Tak jest. To najlepszy prezent urodzinowy. Zażyczyłam sobie zwycięstwa z zespołem z Koszalina i tak się stało.

Cebula po meczu z Energą otrzymała miły upominek
Cebula po meczu z Energą otrzymała miły upominek

Szykują się jakieś następne prezenty? Może od koleżanek z drużyny? A może już pani jakieś dostała?

- Jeszcze nic nie wiem. Przed meczem starałam się od tego odciąć i skupić się tylko na jednym. Zobaczymy za chwilę, co dostanę.

Do końca sezonu zasadniczego zostały dwa spotkania. Przy dobrym układzie gier Pogoń Baltica ma szansę zameldować się nawet na najniższym stopniu podium. Pierwszy krok to pokonać Olimpię.

- Zdajemy sobie z tego sprawę. Na pewno chciałybyśmy wygrać te dwa mecze. Postawiłoby to nas w lepszej pozycji przed play-offami. Zobaczymy, Nowy Sącz jest bardzo trudnym terenem. Aczkolwiek nie stoimy na straconej pozycji. Będziemy się przygotowywać pod tego przeciwnika. Myślę, że powalczymy, a kolejnym meczem będziemy się zajmować później.

Które miejsce pani zdaniem zajmie Pogoń Baltica przed play-offami?

- Na razie się nad tym nie zastanawiam. Wygrajmy i dopiero później będziemy myśleć.

Źródło artykułu: