Pewny triumf Trójkolorowych - relacja z meczu Górnik Zabrze - PGE Stal Mielec

Górnik Zabrze na inaugurację wiosennych zmagań PGNiG Superligi Mężczyzn przy Wolności pewnie i efektownie pokonał aspirującą do walki o miejsce na podium handballowej elity PGE Stal Mielec.

Po łatwym zwycięstwie w Kwidzynie szczypiorniści Górnika Zabrze w meczu ze PGE Stalą Mielec mieli okazję umocnić się na najniższym stopniu podium. Już pierwsze fragmenty meczu zwiastowały pewne zwycięstwo gospodarzy i tak też było, choć początek drugiej połowy mógł zasiać w miejscowych niepokój.

Trójkolorowi dobrze weszli w mecz i już po kilkudziesięciu sekundach gry prowadzili 3:0. Radość kibiców przy Wolności była jednak krótka, bo w ciągu minuty zabrzanie stracili dwie bramki, nie trafiając ani razu i wynik znów był na styku.
[ad=rectangle]
W kolejnych minutach to podopieczni Patrika Liljestranda lepiej radzili sobie na boisku. Bardzo dobrze bronił Mateusz Kornecki, a szybkie kontry Górnika kończyły się bramkami. Za sprawą tego w 18. minucie gry zabrzańska ekipa prowadziła 11:7, przez kolejnych dziesięć minut czterobramkową przewagę utrzymując.

Duża w tym zasługa niezwykle aktywnych i skutecznych w pierwszej połowie Bartłomieja Tomczaka i Mariusza Jurasika, a w sukurs szedł im walczący o nowy kontrakt w śląskim klubie Patryk Kuchczyński. To za sprawą trafienia "Liska" na trzy minuty przed przerwą gospodarze wyszli na sześć bramek przewagi (17:11), ale na przerwę - po słabszej końcówce pierwszej połowy - schodzili znów z czterema bramkami zaliczki (18:14).

Słabo miejscowi weszli w drugą odsłonę spotkania. Kibice ani się nie spostrzegli, a z czterech goli różnicy zrobiło się zaledwie jedno trafienie (21:20). Spora w tym "zasługa" Sebastiana Suchowicza, który od początku gry po przerwie wszedł między słupki bramki zabrzan i notował bardzo słabą skuteczność. Nie najlepiej górniczy zespół wyglądał też w ofensywie.

Drugi bieg Górnik wrzucił w środkowej fazie tej części meczu. Do bramki wskoczył wtenczas Sebastian Kicki i powtórzył się scenariusz z pierwszej połowy. Golkiper zabrzan kilka ważnych piłek odbił, a totalnie zaskoczeni takim obrotem sprawy mielczanie nie radzili sobie z szybkimi kontrami gospodarzy.

Za swoją indolencję szczypiorniści i sztab szkoleniowy PGE Stali winili głównie duet arbitrów z Dolnego Śląska, raz za razem doskakując do stolika obserwatora Marka Góralczyka z próbą narzucenia swoich racji. Ten pozostawał jednak niewzruszony.

Zabrzanie robili jednak swoje. W konsekwencji na dziesięć minut przed końcem meczu śląska drużyna prowadziła pewnie 30:23 i jasne było wówczas, że tylko katastrofa może odebrać Trójkolorowym komplet punktów. Do tej przy Wolności nie doszło. Doświadczony zespół z Zabrza kontrolował boiskowe wydarzenia w końcówce i ze spokojem "dowiózł" zwycięstwo do ostatniego gwizdka sędziego.

Górnik Zabrze - PGE Stal Mielec 35:28 (18:14)

Górnik: Kornecki, Kicki, Suchowicz - Niedośpiał, Daćko, Orzechowski, Gromyko, Kuchczyński, Kubisztal, Jurasik, Bushkov, Tatarincew, Tomczak, Niewrzawa, Twardo.

PGE Stal: Nikolić, Lipka - Wilk, Krępa, Janyst, Krieger, Sobut, Obiała, Szpera, Adamuszek, Gudz, Basiak, Gliński, Krzysztofik.

Sędziowie:Grzegorz Christ, Tomasz Christ (Bielany Wrocławskie).

Widzów: 900.

Komentarze (22)
groh eater
16.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jurasik z Kubisztalem sędziują mecze odkąd wrócili do Polski i wszyscy polscy sędziowie na to pozwalają taka prawda. Oprócz Christów takich gwiazd sędziowania jest u nas więcej. Ci goście ze Sz Czytaj całość
avatar
Madridista
16.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miki-Baśka grał cały mecz na lewym skrzydle,oprócz epizodu Krępy na początku? 
avatar
ZXS Mielec
16.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miki napisał coś mądrego co muszę powtórzyć. WPUŚCIĆ młodych sędziów na parkiety superligi !!. Niech się mylą, niech przypadkiem wydrukują jakiś wynik, niech nas denerwują głupimi decyzjami al Czytaj całość
Górnik_Fan
16.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chyba już dawno nie było takiej frekwencji, poza meczami z Vive i Płockiem. Oby tak dalej. 
avatar
KS Pogoń Zabrze
16.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz