Półfinałowe spotkanie mistrzostw świata między polskimi szczypiornistami a stworzoną za ogromne pieniądze drużyną Kataru zakończyło się skandalem. Biało-czerwoni sfrustrowani decyzjami serbskiej pary arbitrów - Nenada Nikolicia i Dusana Stoijkovicia, po końcowym gwizdku wyrazili swoją dezaprobatę i "podziękowali" sędziom ironicznie bijąc im brawo.
[ad=rectangle]
W pomeczowych komentarzach nie brakowało ostrych słów, Polacy czuli się oszukani i jasno stwierdzali, że to serbscy sędziowie oraz wspierająca ich Międzynarodowa Federacja Piłki Ręcznej (IHF) stanęli im na przeszkodzie w wywalczeniu awansu do finału.
Delegat IHF na tymże spotkaniu, Dragan Nachevski z Macedonii, zdecydował się złożyć po meczu oficjalny raport uwzględniający niesportowe zachowanie polskich szczypiornistów oraz członka sztabu medycznego kadry, dr Rafała Markowskiego.
Komisja Dyscyplinarna IHF mając na uwadze przekazany jej raport podjęła decyzję o zawieszeniu dr Markowskiego w obowiązkach na okres sześciu miesięcy. Ponadto Związek Piłki Ręcznej w Polsce ukarany został karą finansową za zachowanie zawodników oraz sztabu medycznego kadry.
Na razie nie wiadomo czy obecni w Katarze przedstawiciele polskiej federacji będą mogli i zdecydują się odwołać od decyzji Komisji Dyscyplinarnej IHF. Wysokość kary finansowej również nie została podana do wiadomości mediów.
Zawieszenie dr Markowskiego oznacza, że w niedzielnym meczu o brązowy medal mistrzostw świata z Hiszpanią nie będzie on mógł zasiąść na ławce polskiej drużyny.
Z Ad Dauhy dla SportoweFakty.pl,
Maciej Wojs
Oczywiście nie ma mowy o stronniczości , władze IHF nie zauważyły tutaj konfliktu interesów.. Czytaj całość