Gdynianki rozstrzelały rywalki - relacja z meczu Vistal Gdynia - KPR Ruch Chorzów

W meczu Vistalu Gdynia z Ruchem Chorzów obie drużyny nastawiły się na atak. W tych warunkach lepiej radziły sobie podopieczne Pawła Tetelewskiego, które wygrały 41:30.

W tabeli dużo lepiej wygląda sytuacja Vistalu Gdynia, jednak pierwszy mecz pomiędzy tymi zespołami zakończył się zwycięstwem Ruchu Chorzów. Gdynianki w środę grały w Jeleniej Górze w meczu Pucharu Polski i pewnie zwyciężyły. Chorzowianki spotkanie na tym etapie grały już wcześniej i zgodnie z oczekiwaniami pokonały rezerwy swojego klubu.
[ad=rectangle]
Od początku spotkania bardzo dobrze w ataku grały szczypiornistki Vistalu Gdynia. Po bramce Moniki Kobylińskiej z karnego, w ósmej minucie podopieczne Pawła Tetelewskiego prowadziły 5:2. Później jednak dobrze zaczęły grać Chorzowianki, które po rzucie Marleny Lesik doprowadziły do wyniku 6:5.

W zespole gospodarzy na boisko weszła Aneta Łabuda, która bardzo szybko stała się katem zespołu z Górnego Śląska. Dobrze współpracowała z Aleksandrą Zych, a do tego biegała do każdej kontry. Szczególnie mogła się podobać jej bramka w siedemnastej minucie, gdy piłkę przez całe boisko podała jej dobrze broniąca Weronika Kordowiecka. W ciągu kwadransu gry, jeszcze w pierwszej połowie Łabuda miała na swoim koncie siedem bramek.

Ekipa z Chorzowa nie radziła sobie najlepiej z obroną i z szybkimi kontrami gdynianek. W ataku dobrze grały Marlena Lesik oraz Karolina Jasinowska, jednak było to zdecydowanie za mało na taką drużynę jak Vistal i na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 17:12, który pozwalał gospodyniom myśleć o rewanżu za jesienną porażkę.

Od początku drugiej połowy zawodniczki obu drużyn skupiły się na ataku. Początkowo bardzo dobrze wykorzystały to chorzowianki i po rzucie Lesik, w 33 minucie przegrywały one już tylko 15:18. Później jednak swoje zaczęły grać gdynianki i w 39 minucie po kolejnym wykorzystanym karnym przez Kobylińską, Vistal prowadził już 25:17.

Gra gospodyń wygrała dobrze do momentu, w którym zawodniczki gdyńskiego klubu przez 89 sekund grały w podwójnej przewadze. Zamiast podwyższyć przewagę, Vistal stracił dwie bramki. Później jednak obie ekipy wróciły do "radosnego handballu". Po 3-4 podaniach, zawodniczki z Gdyni i z Vistalu decydowały się na rzuty, w czym nie przeszkadzały mocno obrończynie rywalek.

Wciąż utrzymywała się jednak bezpieczna przewaga Vistalu Gdynia. Podopieczne Pawła Tetelewskiego dobrze czuły się w meczu rozgrywanym w bardzo wysokim tempie. Po tym, jak trzy bramki z rzędu rzuciła Aleksandra Dorsz, gospodynie prowadziły już różnicą dziesięciu trafień. Ostatecznie ekipa z Pomorza wygrała 41:30, zdobywając najwięcej bramek w tym sezonie.

Vistal Gdynia - KPR Ruch Chorzów 41:30 (17:12)

Vistal: Kordowiecka, Gapska - Łabuda 9, Kobylińska 6, Zych 5, Kozłowska 5, Niedźwiedź 3, Dorsz 3, Pawłowska 2, Gutkowska 2, Kulwińska 2, Galińska 2, Janiszewska 2 oraz Kłusewicz.
Kary: 8 min.
Karne: 5/5.

Ruch: Ciesiółka, Montowska - Lesik 8, Jasinowska 5, Belmas 5, Ważna 5, Pieniowska 3, Rodak 3, Migała 1 oraz Masłowska, Piotrkowska, Drażyk, Sucheta, Krzymińska.
Kary: 10 min.
Karne: 2/2.

Kary: Vistal - 8 min. (Zych 4 min., Kłusewicz 2 min., Kobylińska 2 min.), Ruch - 10 min. (Belmas 4 min., Rodak 2 min., Ważna 2 min., Masłowska 2 min.).
Sędziowie: Baranowski, Lemanowicz.
Widzów: 850.

Źródło artykułu: