Podczas finału mistrzostw świata w piłce ręcznej, Dania pokonała Chorwację 32:26, zdobywając trzeci z rzędu tytuł mistrza świata. Końcówka meczu o złoto miała dość niecodzienny przebieg.
Na osiem sekund przed końcem meczu, duńscy zawodnicy zrezygnowali z obrony, umożliwiając Domagojowi Duvnjakowi zdobycie ostatniej bramki. 36-latek, legenda chorwackiego szczypiorniaka, żegnał się bowiem z reprezentacją.
Po zdobyciu bramki Duvnjak uściskał bramkarza Jannicka Greena, a do gratulacji dołączyli się pozostali duńscy zawodnicy. Był to piękny gest uznania dla jego kariery. "To też piękny obrazek, że Duńczycy gratulują Duvnjakowi wielkiej kariery" - mówili komentatorzy Viaplay.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak spał pod… gałęziami. "Tam się wyciszam"
Duvnjak rozpoczął swoją reprezentacyjną karierę osiemnaście lat temu na mistrzostwach świata w Niemczech. Na tych samych, na których reprezentacja Polski zdobyła srebrny medal. Rok później zdobył srebrny medal na mistrzostwach w Norwegii.
Podobnie jak Igor Karacić, który również zakończył karierę reprezentacyjną, Duvnjak nie zdobył upragnionego złota mistrzowskich imprezy. Mimo to jest uznawany za jednego z najwybitniejszych chorwackich piłkarzy ręcznych.