W niedzielę Robert Lewandowski był jedną z kluczowych postaci FC Barcelony w meczu z Deportivo Alaves. Polak strzelił jedyną bramkę w spotkaniu i to dzięki niemu Duma Katalonii wygrała 1:0.
Po swoim trafieniu wykonał najpierw "swoją" cieszynkę (złączone pięści), a następnie inny gest. Najpierw zakrył oczy, później usta, a na końcu uszy. Co ciekawe, zrobił to nie po raz pierwszy w historii.
Podobną cieszynkę "Lewy" zaprezentował we wrześniu 2023 r. na PGE Narodowym, podczas meczu Polska - Wyspy Owcze (eliminacje Euro 2024), który nasza kadra wygrała 2:0. Zawodnik, stojąc przed trybunami, zasłonił oczy, uszy i usta. Kapitan reprezentacji wyjaśnił swoje zachowanie po zdobytej bramce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ale akcja! Ten gol wstrząsnął Brazylią
- To rodzinny sekret - uśmiechał się. - Moja żona miała urodziny w dniu meczu, to specjalna dedykacja dla niej. Byłem wyjątkowo zmobilizowany, chciałem zdobyć bramkę dla Ani. A co oznaczała moja "cieszynka"? To już nasza tajemnica - mówił "Lewy" (po meczu w 2023 roku (więcej TUTAJ).
Wiadomo jednak, że jednak Anna Lewandowska ma urodziny we wrześniu. Jego córki nie urodziły się także w lutym, lecz na wiosnę. Nie wiadomo więc, komu zadedykowana była cieszynka "Lewego" w spotkaniu z Alaves.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)