Środa bez debiutów. Dlaczego Fornalik i Nascimento nie zagrały?

Wydawało się, że pucharowy pojedynek KGHM Metraco Zagłębia Lubin z Energą AZS Koszalin będzie okazją do debiutów. Tymczasem Adriana do Nascimento Lima i Romana Formalik nie wybiegły na parkiet.

Koszaliński i lubiński klub w ostatnim czasie zakontraktowały nowe zawodniczki. Do KGHM Metraco Zagłębia Lubin dołączyła Adriana do Nascimento, a do Energi AZS Koszalin Romana Fornalik. Debiutem szczypiornistek miał być pierwszy mecz 1/4 Pucharu Polski rozgrywany na terenie Miedziowych. Dlaczego zawodniczki nie pojawiły się na parkiecie, tłumaczą trenerzy obu drużyn.
[ad=rectangle]
- Myślę, że dwumecz Pucharu Polski i mecz w sobotę, który nas czeka w Koszalinie to czas, kiedy trzeba wygrywać. Debiuty są fajne, zabawa jest fajna, ale chodzi przede wszystkim o wygraną. Bardzo bym chciała, żeby Adriana zagrała, więc przy spokojniejszym wyniku pewnie by weszła, ale w tej sytuacji, jaka się rozstrzygnęła na boisku, musiałam postawić na to, co pewne, bo trzeba zdawać sobie sprawę, że zawodniczka przeszła zaledwie trzy treningi, więc nie jest to za dużo na pojęcie zasad. Bardzo chętnie skorzystam z niej, ale to wszystko się troszeczkę za szybko dzieje. Zdarzenia na boisku nie pomogły mi - skomentowała dla SportoweFakty.pl trener Bożena Karkut.

W związku z Romaną Fornalik Energa AZS Koszalin musiała się natrudzić i w krótkim czasie zarejestrować nową zawodniczkę w Związku Piłki Ręcznej w Polsce, mieszczącym się w Warszawie. Klub wygrał walkę z czasem i ogłosił, że rozgrywająca jest już pełnoprawną zawodniczką do gry. Kiedy wydawało się, że już nie będzie problemów, okazało się, że brakuje karty zdrowia szczypiornistki.

- Licencja zawodnicza została przywieziona dopiero tuż przed meczem. Co zadecydowało? Cóż, błędy organizacyjne. Otrzymałem kartę zdrowia zawodniczki przesłaną gdzieś tam dziesięć minut przed końcem meczu, także nie chciałem już dziewczyny wpuszczać tutaj, ale wcześniej planowałem, że weźmie udział w tej grze. Zdarza się nieraz. Nie wystąpiła przez brak karty zdrowia - powiedział dla naszego portalu szkoleniowiec Edward Jankowski.

Komentarze (1)
Ronald
19.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ha,ha,ha! Edek to ma ubaw. Za licencją jeździli po całej Polsce, a u siebie w domu przez miesiąc nie zrobili badania. Co się w tym Koszalinie dzieje?